Utworzyli korytarz życia, a policja zabrała im prawka. Zapomnieli o jednym

Czy samo utworzenie korytarza życia chroni kierowcę przed karą za niewłaściwe zachowanie na drodze? Okazuje się, że nie jest to takie pewne. Przekonali się o tym boleśnie kierowcy, którzy przekonani byli o swojej właściwej postawie.

Prawidłowe tworzenie korytarza życia to obowiązek, ale nie zawsze chroni on przed mandatem
Prawidłowe tworzenie korytarza życia to obowiązek, ale nie zawsze chroni on przed mandatemPiotr KrzyżanowskiEast News

Zasady związane z tworzeniem korytarza życia wydają się proste, ale nie każdy pamięta o tym, aby widząc zator na drodze szybkiego ruchu, zjechać do krawędzi i zrobić miejsce na przejazd służb ratunkowych. Niestety w Polsce nadal zdarzają się przypadki bardzo niewłaściwego zachowania ze strony kierujących, czego najlepszym dowodem niedawna sytuacja, którą opisywaliśmy w poniższym tekście.

Poważny błąd podczas tworzenia korytarza życia

Trzej bohaterowie innej historii na pierwszy rzut oka zachowali się właściwie. Jechali oni niemiecką autostradą A5 i natrafili na wypadek, jaki miał miejsce przed węzłem Offenburg. Wraz z innymi kierującymi, zjechali oni do krawędzi drogi, tworząc korytarz życia dla służb ratunkowych. Ale nie wzięli pod uwagę jednego.

Kierowcy o których mowa, prowadzili ciężarówki, a w momencie zatrzymania, znajdowali się na lewym pasie. Obecność dużych i szerokich pojazdów po tej stronie drogi, utrudniała przejazd służbom. Ponadto na każdej wielopasmowej drodze w Niemczech poza terenem zabudowanym, istnieje ograniczenie dla pojazdów o DMC powyżej 3,5 tony oraz dla pojazdów silnikowych z przyczepami lub naczepami (bez względu na ich wagę czy homologację). Jeśli droga ma co najmniej trzy pasy ruchu w jedną stronę, mogą one korzystać wyłącznie z dwóch prawych pasów. Wyjątkiem są sytuacje, gdy konieczne jest opuszczenie dwóch najbardziej prawych pasów, aby zmienić kierunek na skrzyżowaniu.

Każdy z kierowców został więc ukarany mandatem na 240 euro (około 1050 zł) oraz 2 punktami karnymi (na 8 dopuszczalnych). Najbardziej bolesną sankcją było jednak tymczasowe zatrzymanie praw jazdy.

Zakaz wyprzedzania przez ciężarówki w Polsce

Jeśli sądzicie, że mówimy tu o sytuacji, która nie ma żadnego przełożenia na polskie realia, to jesteście w błędzie. Od lipca zeszłego roku w naszym kraju obowiązuje zakaz wyprzedzania przez pojazdy o DMC powyżej 3,5 tony na drogach szybkiego ruchu, jeśli mają one tylko po dwa pasy w każdą stronę. Na drogach trzypasmowych, mogą korzystać z pasa prawego i środkowego.

Polscy kierowcy mają co prawda furtkę, zgodnie z którą wyprzedzanie jest dopuszczalne, ale pod warunkiem, że poprzedzający pojazd "porusza się z prędkością znacznie mniejszą od dopuszczalnej dla pojazdów kategorii N2 lub N3 obowiązującej na danej drodze". Trudno z takiej furtki jednak skorzystać, kiedy ktoś zatrzyma się w korku ciężarówką na lewym pasie, szczególnie gdy utrudni ona przejazd służb. Za złamanie zakazu kierowcy grozi mandat 1000 zł i 8 punktów karnych. W przypadku ponownego popełnienia tego wykroczenia w ciągu dwóch lat, mandat wzrośnie do 2000 zł.

Różnica, przynajmniej póki co, między służbami niemieckimi, a polskimi jest taka, że niemieckie karzą kierujących za takie niewłaściwe zachowanie. Tymczasem opisywaną na początku sytuację nagrał kierowca ciężarówki, który zatrzymał się na lewym pasie autostrady. Z tego jednak co wiemy, naszych służb nie zainteresowało to, co tam robił.

''Interwencja'': Zapłaciła 28,5 tys. zł za auto. Nie może go zarejestrowaćPolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas