Parkowanie po nowemu. Posłowie chcą recydywy dla kierowców
Nowy taryfikator mandatów w cześci obejmującej kary za nieprzepisowe parkowanie i wprowadzenie przepisów o recydywie. Tego chcą posłowie domagający się zaostrzenia przepisów dotyczących parkowania w polskich miastach. Poselską inicjatywę wspiera w tym zakresie również Rzecznik Praw Obywatelskich.
Spis treści:
Kwietniowy happening w Warszawie, w ramach którego miejski aktywista ze Szczecina Szymon Nieradka "porzucił" na środku jednej z wizerunkowych wizytówek Warszawy (placu Pięciu Rogów) leciwą Skodę Felicię, przynosi skutek. W Polsce rozpoczęła się burzliwa dyskusja dotycząca kar za nielegalne parkowanie, w której głos zabrali wspierający aktywistów posłowie. Na stronach Sejmu pojawiła się niedawno treść wystosowanej pod koniec maja interpelacji poselskiej, pod którą podpisali się:
- Paulina Matysiak (Lewica),
- Klaudia Jachira (KO),
- Franciszek Sterczewski (KO).
Parlamentarzyści domagają się w niej wprowadzenia nowych kar za nieprawidłowe parkowanie. Uściślając - chodzi o "waloryzację" sekcji K taryfikatora mandatów, czyli części dotyczącej wykroczeń związanych z postojem pojazdów.
Posłowie chcą nowego taryfikatora mandatów. Chodzi o część "K"
Interpelacja poselska inspirowana jest zapewne działalnością aktywisty Szymona Nieradki, założyciela serwisu Miejska Agenda Parkingowa i Uprzejmie Donoszę. Czytamy w nich, że od ponad 20 lat nie zmieniły się w Polsce kary za nielegalne parkowanie. Autor strony zauważa, że pensja minimalna wzrosła w tym czasie z 800 zł do 4 250 zł. Od lat podnosi też kwestię, że mandat za rzucenie papierka na chodnik to 500 zł, a porzucenie na nim auta to oznacza mandat w wysokości 100 zł. Po dokładnie te same argumentu sięgają autorzy poselskiej interpelacji.
Czytamy w niej m.in., że
Niezmienione przez ponad 20 lat stawki mandatów doprowadziły do faktycznej depenalizacji wykroczeń związanych z parkowaniem.
Autorzy zwracają też uwagę, że sekcja "K" taryfikatora (zatrzymanie i postój) w obowiązującym dziś taryfikatorze z dnia 30 grudnia 2021 roku posiada dokładnie te same stawki grzywien, co sekcja "L" (o tym samym tytule) w taryfikatorze z 24 listopada 2003 roku.
Pensja minimalna w tym okresie wzrosła o 430 proc. z 800 zł do 4242 zł
Dodają też, ze - przykładowo - za jazdę wzdłuż chodnika kierowcy grozi obecnie mandat w wysokości aż 1500 zł, a grzywna za nielegalny postój wynosi 100 zł.
To oczywista niespójność taryfikatora, wynikająca z tego, że grzywna 1500 zł została wprowadzona w 2021 roku, natomiast grzywna 100 zł została wprowadzona w 2003 roku i od tego czasu nie została zwaloryzowana
Rewolucja na parkingach. Posypią się nowe mandaty?
Parlamentarzyści zwrócili się do ministra spraw wewnętrznych i administracji z pytaniem, kiedy wprowadzona zostanie waloryzacja części "K" obecnego taryfikatora i jaki współczynnik waloryzacji zostanie w niej wykorzystany? Posłanki Matysiak i Jachira wraz z posłem Sterczewskim proponują ponadto wprowadzenie innego postulatu aktywistów - uwzględnienia wykroczeń związanych z parkowaniem w art. 38 § 2 Kodeksu wykroczeń ("Recydywa wielokrotna").
Tym samym parlamentarzyści domagają się od ministerstwa spraw wewnętrznych i administracji, by kierowcy nagminnie łamiący przepisy dotyczące zatrzymywania i postoju, karani byli na mocy przepisów o recydywie. Oznacza to, że na każdego, kto dopuściłby się takiego wykroczenia w terminie do 24 miesięcy od ujawnienia poprzedniego nakładano by podwójną stawkę mandatu.
Rzecznik praw obywatelskich chce zmian w parkowaniu. Szykuje się rewolucja
Warto przypomnieć, że ledwie kilka dni temu z pismem w sprawie zaostrzenia przepisów dotyczących nielegalnego postoju zwrócił się do Ministerstwa Infrastruktury Rzecznik Spraw Obywatelskich. W opinii przedstawiciela RPO (pod listem podpisał się dyrektor zespołu Rzecznika Praw Obywatelskich Piotr Mierzejewski), postulowane zmiany zmotywowałyby kierowców do większego szanowania prawa i sprawiły, że piesi nie musieliby "przeciskać się" między samochodami.
Temat wywołuje jednak dużo kontrowersji. Argumentom za podniesieniem kar nie sposób odmówić logiki. Z drugiej strony, trudno przemilczeć, tylko na przestrzeni ostatnich trzech dekad liczba samochodów w Polsce wzrosła czterokrotnie, co zdecydowanie nie szło w parze z rozwojem infrastruktury do parkowania. Dość powiedzieć, że jeszcze w 1990 roku (dane Instytutu Transportu Samochodowego) w Polsce zarejestrowanych było 5,26 mln samochodów. Dla przypomnienia, obecnie, po czyszczeniu CEPiKu z tzw. "martwych dusz", liczba aut w części aktualizowanej przekracza 20 mln aut, a i tak biorąc pod uwagę aktualizowany park pojazdów, w poziomie zmotoryzowania społeczeństwa zajmujemy miejsce w drugiej połowie stawki jeżeli chodzi o kraje UE.
Parkowanie na chodniku w Polsce. Co mówią przepisy?
Zgodnie z aktualnymi przepisami na tzw. pasie buforowym chodnika można parkować pod warunkiem, że nie zabraniają tego żadne inne znaki. Kierowca parkujący na chodniku ma obowiązek pozostawienia 1,5m szerokości chodnika dla ruchu pieszego. Na chodniku mogą parkować jedynie auta, których dopuszczalna masa całkowita nie przekracza 2,5 tony. Nie wolno parkować w strefie buforowej chodnika w odległości mniejszej niż 10m od przejścia dla pieszych. Wyjątkiem są tu drogi jednokierunkowe. Parkując na chodniku, nie można też zastawiać innych, prawidłowo zaparkowanych aut oraz utrudniać przejazdu kierowcom korzystającym z drogi.
Już ograniczono parkowanie na chodnikach
Kilka lat temu zmieniły się przepisy dotyczące parkowania na chodnikach. Obecnie zakaz parkowania za znakiem B-36 (zakaz zatrzymywania) dotyczy jezdni, chodnika i pobocza, by takie parkowanie dopuścić np. na chodniku czy nawet miejscach postojowych za znakiem B-36, konieczna jest stosowna tabliczka. Wcześniej zakaz dotyczył tylko jezdni, umożliwiając parkowanie na chodniku.