Mandat za radio w samochodzie. Sprawa bulwersuje, prawnicy zabierają głos

Mandat za radio w samochodzie to jedna z tych kar, która najbardziej bulwersuje kierowców. Na jakiej podstawie są one nakładane na zmotoryzowanych? O co chodzi w tym przepisie? I czy naprawdę trzeba obawiać się mandatu za radio w samochodzie?

Mandat za radio w samochodzie - czy naprawdę jest się czego obawiać?
Mandat za radio w samochodzie - czy naprawdę jest się czego obawiać?Stanisław BielskiReporter

Mandat za radio w samochodzie - jaka podstawa prawna

Aktualne stawki za abonament RTV w 2022 roku dla radia samochodowego wynoszą 7,50 zł miesięcznie. Płacąc za kilka miesięcy lub cały rok z góry można zaoszczędzić kilka złotych. Jednorazowa opłata za dwa miesiące wynosi 14,60 zł, za kwartał 21,60 zł, za pół roku 42,80, a za cały rok z góry 81 zł.

Jeśli okaże się, że w siedzibie firmy, na którą zarejestrowano samochód, znajduje się jeszcze telewizor umożliwiający odbiór sygnału RTV, to abonament wzrośnie. Miesięczna opłata wynosi wtedy 24,50 zł, a płatność za cały rok wynosi 264,60 zł.

Od 1 stycznia 2023 r. wejdą w życie wyższe stawki za abonament RTV. Opłata za odbiornik radiowy wyniesie 8,70 zł miesięcznie, a za telewizor lub telewizor i radioodbiornik 27,30 zł miesięcznie.

Kto musi płacić abonament RTV za radio w aucie?

Ten kto posiada radio lub telewizor, jest zobowiązany do ich zarejestrowania. Zgodnie z ustawą o abonamencie RTV, każdy posiadacz takiego urządzenia musi obowiązkowo uiszczać abonament. Co ciekawe, przepis ten dotyczy też odbiorników samochodowych. Innymi słowy: za radio w samochodzie też trzeba płacić abonament, o czym niewielu kierowców zdaje sobie sprawę.

Również wielu przedsiębiorców nie ma świadomości, że mają obowiązek uiszczać opłatę za sam fakt posiadania radioodbiornika w samochodzie. Wystarczy, że pojazd zostanie uwzględniony w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, a opłata od tego momentu staje się obowiązkowa. Dotyczy to również samochodów wynajmowanych i leasingowanych.

Z uwagi na to, że większość nowych samochodów posiada takie urządzenie na pokładzie i ciężko je zdemontować, bardzo trudno starać się o zwolnienie z opłaty. Co więcej, kontrolerzy pracujący na zlecenie Poczty Polskiej coraz częściej zwracają uwagę na zaparkowane przy ulicy służbowe pojazdy.

Tym bardziej, że mają do tego uprawnienia. Zgodnie z wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego z 12 marca 2015 roku, II GSK 208/14 w zgodzie z art. 2 ust. 2 ustawy z 2005 r. o opłatach abonamentowych domniemywa się, że osoba, która posiada odbiornik radiofoniczny lub telewizyjny w stanie umożliwiającym natychmiastowy odbiór programu, używa tego odbiornika.

Kto nie musi płacić abonamentu za radio w samochodzie?

Poczta Polska przewiduje możliwość, że posiadacz telewizora bądź radia nie będzie musiał opłacać abonamentu RTV, jeśli z różnych względów nie korzysta ze sprzętu. Musi to jednak solidnie udowodnić. Jednak znając realia, nie jest to łatwe zadanie.

Z obowiązku opłaty abonamentu RTV za radio w samochodzie są zwolnione osoby, które opłaciły już abonament za radioodbiorniki i telewizory znajdujące się w domu. Oprócz tego z comiesięcznych opłat za użytkowanie odbiorników RTV zwolnieni są:

  • osoby, które ukończyły 75. rok życia lub 60. rok życia i pobierają emeryturę, której miesięczna wartość nie przekracza połowy przeciętnego wynagrodzenia
  • osoby niezdolne do pracy i z pierwszą grupą inwalidzką
  • osoby o znacznym stopniu niepełnosprawności oraz niesłyszące, u których stwierdzono całkowitą głuchotę lub obustronne upośledzenie słuchu, osoby niewidome, których ostrość wzroku nie przekracza 15 proc.
  • bezrobotni
  • kombatanci, którzy są inwalidami wojennymi lub wojskowymi, bądź ich rodziny
  • osoby, które mają prawo do korzystania ze świadczeń pieniężnych np. zasiłku stałego czy przedemerytalnego.

Mandat za radio w samochodzie

Zgodnie z aktualnie obowiązującymi przepisami, wysokość kary za brak opłaconego abonamentu RTV za radio w samochodzie wynosi 30-krotność miesięcznej opłaty abonamentowej. W tym roku jest to 225 zł. Do tego dochodzi jeszcze konieczność opłacenia zaległych składek nawet do kilku lat wstecz.

Prawnicy o kontrolach samochodów

Aby kontrola mogła skutkować nałożeniem 225 zł kary za niepłacenie abonamentu za tuner radiowy, pracownicy Poczty Polskiej musieliby przedstawić więcej dowodów aniżeli tylko zdjęcie odbiornika za szybą auta. Nade wszystko, prawidłowo przeprowadzona kontrola powinna uwzględniać również weryfikację, czy stan odbiornika umożliwia natychmiastowy odbiór programu. Takie ujęcie można poprzeć rozumowaniem wyrażonym w dwóch wyrokach Naczelnego Sądu Administracyjnego
mówią prawnicy Kancelarii Prawnej Media w rozmowie z serwisem wirtualnemedia.pl

Kontroler Poczty Polskiej musiałby uruchomić odbiornik lub poprosić o jego włączenie, żeby sprawdzić czy urządzenie działa. Bez tej czynności nie ma pewności czy sprzęt nie jest atrapą albo czy nie jest uszkodzony. Kontrolerzy mają jeszcze jeden problem - kierowcy nie muszą wpuszczać ich do auta, by można było zweryfikować, czy sprzęt działa prawidłowo.

Reasumując: zdaniem przytoczonych prawników samo zdjęcie radioodbiornika zrobione przez szybę auta nie jest żadnym dowodem w sprawie dotyczącej abonamentu za radio w samochodzie. Zatem realne otrzymanie mandatu za radio w samochodzie (za które nie opłacono abonamentu) jest prawie że niemożliwe.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas