Jedziesz 14 km pod ciągłą kontrolą kamer. Jest tylko jedna taka droga w Polsce
Odcinkowe pomiary prędkości coraz częściej można spotkać na polskich drogach, ale nadal kierowcy nie zawsze rozumieją jak jechać, aby nie dostać mandatu. Szczególnie, gdy dany odcinek jest naprawdę długi.
Drogi szybkiego ruchu w Polsce jeszcze do niedawna były miejscem, gdzie piraci drogowi mogli czuć się tam niemal bezkarni. Nie ma tam przecież fotoradarów, ani nie trzeba się obawiać, że za zakrętem stoi patrol policji w wycelowanym w nas radarem. Sytuacja poprawiła się nieco wraz z powołaniem grupy Speed, do której trafiły pościgowe nieoznakowane radiowozy z wideorejestratorami, ale jest ich zdecydowanie za mało.
Dlatego też coraz częściej stosowane są odcinkowe pomiary prędkości, które wymuszają przepisową jazdę wszystkich kierujących na długich fragmentach dróg. Do końca roku odcinkowym pomiarem prędkości w Polsce objętych mają być 74 odcinki o łącznej długości 400 km.
Na polskich drogach obecnie 49 lokalizacji jest objętych odcinkowym pomiarem prędkości. CANARD planuje jednak dość szybką rozbudowę systemu i już został rozpisany przetarg na 43 nowe OPP. 17 z nich ma pojawić się na autostradach, a kolejne 26 na drogach szybkiego ruchu.
O skuteczności takiego rozwiązania świadczą statystyki z najbardziej skutecznego odcinkowego pomiaru prędkości w Polsce. Chodzi o dolnośląski fragment autostrady A4, gdzie na odcinku o długości 8,1 km między węzłami Kostomłoty - Kąty Wrocławskie tylko w pierwszej połowie roku kamery OPP zarejestrowały aż 51 213 wykroczeń. W przeliczeniu daje to 281 wykroczeń na dobę lub jeden mandat na 5 minut. Dla porównania, drugi z najbardziej "zapracowanych" odcinkowych pomiarów prędkości w Polsce, znajdujący się w tunelu trasy S2 w Warszawie, zarejestrował w tym czasie 11 525 wykroczeń.
Okazuje się jednak, że najbardziej skuteczny odcinkowy pomiar prędkości w Polsce, wcale nie jest najdłuższy. Łączenie obu tych cech wydaje się intuicyjne, ponieważ wraz z pokonywaniem kolejnych kilometrów, coraz więcej kierowców może albo zapominać, że nadal jest kontrolowanych lub zakładać, że przegapili znak informujący o końcu OPP.
Tymczasem najdłuższy odcinkowy pomiar prędkości, znajdujący się na drodze S7 między Falęcicami i Nowym Gozdem, ma aż 14 km. Pokonanie go z przepisową prędkością 120 km/h zajmuje 7 minut, co naprawdę potrafi się dłużyć. Mimo to w pierwszej połowie tego roku zarejestrowano tam 9071 przekroczeń prędkości.
Po drugiej stronie skali znajduje się odcinkowy pomiar prędkości, który już od 2016 roku monitoruje fragment drogi krajowej nr 78 w miejscowości Gorzyce w województwie śląskim. Chodzi o miejscowość położoną w powiecie wodzisławskim, na drodze między Wodzisławiem Śląskim a granicą z Czechami. Przez niewielką miejscowość przejeżdżają liczne pojazdy w drodze m.in. do Brna, więc lokalne władze zabiegały o uspokojenie ruchu.
Efektem jest najkrótszy w Polsce odcinkowy pomiar prędkości, którego odcinek pomiarowy liczy sobie zaledwie 848 metrów w kierunku na Gliwice i równe 850 metrów w kierunku na Ostrawę. Odcinek pomiarowy znajduje się w obszarze zabudowanym, gdzie dopuszczalna przepisami prędkość wynosi 50 km/h. Oznacza to, że poruszając się z przepisową prędkością, przejechanie całego odcinkowego pomiaru prędkości w Gorzycach zajmie kierowcy równą minutę.