Czy można zjechać na pobocze, by ułatwić wyprzedzanie? Przepisy są jasne

Zgodnie z policyjnymi statystykami w całym 2023 roku na poboczach doszło do 781 wypadków. W ich wyniku zginęło 161 osób, a 870 zostało rannych. Pod kątem miejsc, na których dochodzi do wypadków drogowych, pobocza znajdują się w niechlubnej czołówce. Wyżej znajdują się tylko miejsca określane przez policjantów jako jezdnia (14 166 wypadków, 1 434 zabitych, 17 030 rannych) oraz przejścia dla pieszych (2 901 wypadków, 143 zabitych, 2 935 rannych).

Przyczyny wypadków na poboczach mogą być różne. Często ich ofiarami padają piesi lub rowerzyści poruszający się poboczem. Bywa, że kierowcy starają się poboczem wyprzedzać wolniej poruszające się pojazdy, a to właśnie może skończyć się bardzo źle. Ograniczenie różnego rodzaju zdarzeń drogowych na poboczach z pewnością pomogłoby zwiększenie świadomości na temat tego, kto może poruszać się poboczem, a kto w ogóle nie powinien tego próbować.

Zgodnie z przepisami ruchu drogowego jazda poboczem w gruncie rzeczy jest zabroniona. Nie oznacza to jednak, że dla wszystkich - do zakazu nie muszą stosować się następujący uczestnicy ruchu:

• piesi,
• piesi pędzący zwierzęta,
• pojazdy zaprzęgowe,
• rowery,
• motorowery,
• wózki ręczne,
• osoby prowadzące pojazd napędzany silnikiem,
• osoby jadące wierzchem (na koniu)

Wymienieni uczestnicy ruchu nie tyle mają możliwość, co wręcz obowiązek poruszania się poboczem. Mogą jednak skorzystać z jezdni, jeśli pobocze jest w złym stanie lub gdy korzystanie z niego jest trudne (np. nie nadaje się do jazdy rowerem lub motorowerem).

Zgodnie z ustawą Prawo o ruchu drogowym poprzez słowo "pobocze" należy rozumieć:

W niektórych przypadkach na poboczu kierowcy mogą spokojnie się zatrzymać i nie muszą martwić się o ewentualne konsekwencje tego czynu. Spokojni możemy być, kiedy pobocze nie jest oddzielone od drogi żadnymi znakami albo kiedy oddzielone jest linią przerywaną. Co innego kiedy zobaczymy w tej części jezdni linię ciągłą - wówczas musimy pamiętać, że zatrzymywanie się w takim miejscu jest zabronione. Może to zakończyć się mandatem w wysokości 100 zł.

Wśród części kierowców pobocze traktowane jest jako dodatkowy pas ruchu, na który zjeżdża się, by ułatwić wyprzedzanie innemu pojazdowi. Bez wątpienia jest to wyraz uprzejmości, ale może on prowadzić do bardzo niebezpiecznych sytuacji. Jeśli zjeżdżamy do prawej strony, by np. zrobić więcej miejsca motocykliście lub szybciej jadącemu kierowcy, a jedziemy ciężarówką, możemy nie zdążyć zareagować, w przypadku gdy nagle okaże się, że poboczem jedzie rowerzysta, idzie pieszy lub stoi na nim uszkodzony bądź zepsuty samochód.

Kierowcy muszą również pamiętać, że w każdej chwili jadący poboczem pojazd może wrócić na jezdnię. W związku z tym zbliżając się do takich uczestników ruchu należy pamiętać o zachowaniu odpowiedniej odległości i ostrożności. Należy też zwrócić uwagę, czy pojazdy nie sygnalizują zamiaru wjazdu na jezdnię. Kierowcy, którzy już się na niej znajdują powinni ułatwić takiemu pojazdowi ten manewr. Mimo to pojazd chcący wjechać na jezdnię z pobocza musi ustąpić pierwszeństwa innym uczestnikom ruchu.

Przede wszystkim jednak do zjeżdżania na pobocze nie powinno dochodzić na autostradach i drogach ekspresowych. Tam pobocza oddziela jeszcze pas awaryjny, na którym mogą znajdować się zepsute samochody.

Pamiętajmy - już sama jazda pasem awaryjnym jest wyczynem niebezpiecznym, a wyprzedzanie to już manewr karkołomny. Na poboczu autostrady wszak zwykle leżą różne śmieci, fragmenty opon i inne części, które odpadają z samochodów czy naczep pojazdów ciężarowych. Mowa tutaj np. o śrubach, wkrętach, gwoździach czy hakach od plandek. Mogą one bardzo poważnie uszkodzić nasz samochód, a nawet doprowadzić do wypadku.