Co to jest przystanek wiedeński i czy można na niego wjeżdżać?

Przystanek wiedeński może być pułapką dla kierowców. Co to za typ przystanku i jak powinien zachować się kierowca, gdy na przystanku wiedeńskim stoi tramwaj? Błąd może kosztować nawet 30 tys. zł.

Przystanek wiedeński to szczególny typ przystanku tramwajowego, a jego nazwa wzięła się stąd, że po raz pierwszy został zbudowany w stolicy Austrii. W gruncie rzeczy przystanek wiedeński nie jest niczym skomplikowanym i często spotykamy go również w Polsce. Jego podstawową zasadą jest wyniesienie jezdni do wysokości chodnika.

Co to jest przystanek wiedeński?

Przystanki wiedeńskie powstają tam, gdzie pasażerowie wsiadają do tramwaju bezpośrednio z jezdni. To udogodnienie ma szczególne znaczenie w przypadku osób starszych, niepełnosprawnych, ale także rodziców z dziećmi w wózkach. 

Niemniej ważny jest aspekt bezpieczeństwa, ponieważ kierowcy samochodów przed przystankiem wiedeńskim są zmuszeni do zwolnienia, z uwagi na wjazd na wyniesioną platformę jezdni.

Reklama

Na przystanku wiedeńskim obowiązują ogólne zasady dotyczące poruszania się w rejonie przystanków. Kierowcy muszą zachowywać szczególną ostrożność, a co za tym idzie, powinni zwolnić, a w razie potrzeby się zatrzymać, by ustąpić pierwszeństwa pieszym wysiadającym z tramwaju i tym, którzy chcą do niego wsiąść. 

Fragment ulicy, na którym znajduje się przystanek wiedeński formalnie nadal jest jezdnią, a więc, gdy nie ma na nim aktualnie tramwaju, jeżdżą nią samochody. Pieszy może wejść na platformę dopiero w momencie, w którym podjedzie tramwaj. 

Czy wolno przejechać obok stojącego tramwaju? Nawet policja się gubi

Wiele kontrowersji wzbudza kwestia tego, czy kierowca może przejechać obok tramwaju stojącego na przystanku wiedeńskim, czy w ogólnie - na przystanku pozbawionym wyspy, do którego piesi z chodnika muszą się dostać przechodząc przez jezdnię. Czasem gubią się w tym nawet policjanci. Np. w komunikacie KWP w Bydgoszczy możemy przeczytać, że "gdy tramwaj lub autobus znajduje się na tzw. przystanku wiedeńskim kierowcy mają zakaz wjazdu na wzniesienie i muszą poczekać na odjazd środka komunikacji miejskiej. Jest to podstawowy obowiązek kierującego pojazdem, aby zapewnić pieszym możliwość bezpiecznego wejścia lub opuszczenia go."

Przejeżdżanie obok tramwaju na przystanku. Co mówią przepisy?

Tymczasem nie ma żadnego przepisu, który by zabraniał przejechania obok tramwaju stojącego na przystanku i nie ma znaczenia czy jest to przystanek wiedeński czy po prostu pozbawiony wyspy. Spójrzmy, co mówią o tym przepisy.

Zasadę zachowania kierowców w obrębie przystanków reguluje Art. 26 Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym. W pkt 6. czytamy:

Co to jest owa "szczególna ostrożność"? To również definiują przepisy, dokładniej pkt 22, art. 2 Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym:

Szczególna ostrożność to ostrożność polegająca na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie.

Jak więc zachować się w rejonie przystanku wiedeńskiego (lub przystanku bez wyspy)? Jeśli podjeżdża tramwaj, należy zatrzymać się, najlepiej przed wyniesieniem (ale wjazd na wyniesienie nie jest bezwzględnie zabroniony), by umożliwić pieszym dojście z chodnika do tramwaju i z tramwaju na chodnik. Piesi mają wówczas pierwszeństwo, co oznacza, że kierowca nie może w żaden sposób wpływać na ich ruch (zmuszać pieszych do zwolnienia czy przyśpieszenia kroku).

Gdy natomiast wymiana pasażerów już nastąpi, nie ma żadnych przepisów, które by zabraniały wjechania na wyniesienie (w przypadku przystanku wiedeńskiego) i, pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności, przejechania obok tramwaju. Szczególna ostrożność jest konieczna bowiem, zawsze może znaleźć się jakiś zagubiony pasażer, który w ostatniej chwili postanowi wysiąść z tramwaju.

Jak nie zachowywać się w okolicy przystanku?

Na pewno jednak nie jest dozwolone takie zachowanie, jakie zaprezentował kierowca Mercedesa w Bydgoszczy. Jego wyczyny nagrał inny kierowca i nagrania dostarczył policjantom. Na filmie widać, że kierujący SUV-em za wszelką cenę próbował przejechać przez wyniesienie, jeszcze zanim tramwaj zatrzymał się na przystanku. Gdy mu się to nie udało, kontynuował jazdę częściowo po chodniku, manewrując między pieszymi.

Takie zachowanie to stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym, a to oznacza, że policja może kierowcę ukarać mandatem w wysokości do 5 tys. zł, ale może również skierować sprawę do sądu, wówczas maksymalna grzywna może wynieść nawet 30 tys. zł.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: przepisy ruchu drogowego | przystanek tramwajowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy