Chciał ostrzec kierowców przed policją. Sam stracił prawo jazdy
Miganie światłami drogowymi to na polskich drogach wciąż popularny proceder. Jak się jednak okazuje - nie do końca jest on zgodny z literą prawą. Niedawno mógł się o tym przekonać pewien kierowca, który postanowił ostrzec innych użytkowników ruchu o prowadzonej w pobliżu kontroli drogowej. Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy.
Na polskich drogach dość często można spotkać się z przypadkiem ostrzegania przed kontrolą policji poprzez mruganie światłami drogowymi. Chociaż działanie to jest przez wielu traktowane jako pomoc i oznaka życzliwości, w rzeczywistości czynność ta jest zwyczajnym wykroczeniem. Niedawno na własnej skórze przekonał się o tym pewien kierowca z Małopolski.
O niecodziennym zdarzeniu poinformowała lokalna policja. Funkcjonariusze z oświęcimskiej drogówki, którzy pełnili służbę patrolową na terenie gminy Kęty, w pewnym momencie zauważyli mrugający światłami samochód dostawczy marki Renault. Jak się szybko okazało, jego kierowca postanowił w ten sposób ostrzec pozostałych użytkowników drogi przed pobliską kontrolą drogową. Policjanci postanowili ukarać nazbyt dobrodusznego kierowcę.
Podczas czynności okazało się, że kierującym jest 43-letni obywatel Ukrainy. W związku z popełnionym wykroczeniem policjanci powiadomili go o nałożeniu mandatu oraz czterech punktów karnych. Niestety okazało się, że to nie pierwszy wybryk mężczyzny na polskich drogach. Kierowca Renault miał już bowiem zarejestrowane wykroczenia, za które nałożono na niego 26 punktów karnych i wszczęto wobec niego procedurę cofnięcia uprawnień. W związku z powyższym funkcjonariuszom nie pozostało nic innego, jak zatrzymać jego prawo jazdy.
Dlaczego nie powinniśmy mrugać światłami podczas jazdy? Przede wszystkim w oczach policjantów może to być potraktowane jako nieuzasadnione korzystanie ze świateł drogowych w warunkach dobrej widoczności. Za taki wybryk grozi nam mandat w wysokości 200 złotych oraz cztery punkty karne. Do niedawna sytuacje, w których kierowcy byli karani za "mruganie długimi" zdarzały się rzadko, od jakiegoś czasu funkcjonariusze zdają się być o wiele bardziej wyczuleni na tym punkcie.
Wszystko dlatego, że popularne ostrzeganie przed kontrolą stało się po prostu dużym utrudnieniem dla patroli policyjnych. Ostrzegając innych kierowców przed zbliżającą się kontrolą policyjną informujemy nie tylko osoby przekraczające prędkość, ale także jadące pod wpływem alkoholu, lub środków odurzających. Warto także pamiętać, że nierzadko kontrole patroli drogowych idą w parze z poszukiwaniem groźnych przestępców, za którymi wystawiono listy gończe.