Resort transportu głuchy na... problemy głuchych
Głusi i głuchoniemi nie są w stanie zdać nowych testów na prawo jazdy. Nie chodzi tu o poziom trudności, ale czas na udzielenie odpowiedzi.
Emil i Szymon są głusi. Korzystają z aparatów słuchowych, nauczyli się mówić, w porównaniu ze swoimi kolegami, którzy znają tylko język migowy powinno być im łatwiej... Nie mogą jednak zdać egzaminu, bo nie nadążają z odczytaniem pytań.
- W 15 sekund to jeszcze przeczytam, ale filmiku już nie zdążę obejrzeć. Ciężko jest ze zrozumieniem - skarżyli się naszemu reporterowi.
- Wystarczy potraktować ich jak chociażby dyslektyków na maturze, wydłużyć czas i nie będzie problemu - przekonuje instruktor Maciej Kulka. - Świetnie jeżdżą, znają prawo o ruchu drogowym. Jeżeli już zrozumieją to pytanie, nie ma problemu z udzieleniem prawidłowej odpowiedzi - dodaje.
Ministerstwu transportu problem był przedstawiony jeszcze w styczniu, gdy wchodziły nowe przepisy. Do tej pory jednak urzędnicy są głusi na problemy głuchych.
Tydzień temu nasz reporter alarmował o problemach, jakie ze zdaniem egzaminu na prawo jazdy mają osoby niepełnosprawne. Resort Sławomira Nowaka zaakceptował bowiem likwidację internetowych kursów dla kandydatów na kierowców. Zajęcia w formie e-learningu są bardzo dobrym rozwiązaniem dla osób niepełnosprawnych, które chciałyby zdobyć prawo jazdy.
Krzysztof Kot
Joanna Potocka