Skandal z egzaminami na prawo jazdy. Resort zapomniał o nowych przepisach?

​1 czerwca weszła w życie, wywołująca sporo kontrowersji, nowelizacja prawa o ruchu drogowym. O nowych przepisach, dających pierwszeństwo pieszemu "wchodzącemu" na przejście czy zrównujących limit prędkości przed i po zmroku w obszarze zabudowanym, słyszeli chyba wszyscy. No może za wyjątkiem urzędników z Ministerstwa Infrastruktury...

W ubiegłym tygodniu, na kilka dni przed wejściem w życie nowych przepisów, w mediach głównego nurtu pojawiły się wątpliwości dotyczące przyszłych - odbywających się od 1 czerwca - egzaminów na prawo jazdy. Dziennikarze, w tym nasza redakcje, zastanawiali się, w jaki sposób egzaminator interpretować będzie pieszego "wchodzącego" na przejście i - czy w związku z pozostałymi zmianami - spodziewać się też można zmian w egzaminach teoretycznych...

Jak informuje "Rzeczpospolita", 1 czerwca z bazy pytań egzaminacyjnych zniknęło 200 pozycji dotyczących m.in. limitów prędkości i zachowania kierującego w obrębie przejść dla pieszych. Nie byłoby w tym może nic nadzwyczajnego gdyby nie ekspresowe tempo wprowadzania zmian. Z nieoficjalnych informacji, do których dotarła "Rzeczpospolita", wynika, że pierwszy komunikat o zmianach w egzaminach Ministerstwo Infrastruktury wystosowało do Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego dnia - uwaga - 25 maja.

Reklama

W dokumencie informowano, że po 1 czerwca egzaminy będą się odbywać na nowych zasadach. W poniedziałek - tj. 31 maja(!) - wystosowano kolejny komunikat. Dyrektorzy WORDów poinformowani zostali, że z bazy znika w trybie natychmiastowym 200 pytań. W dokumencie nie pojawiła się jednak żadna informacja o tym, czy wycofane pytania zostały zastąpione nowymi...

W tym miejscu warto przypomnieć, że prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację Prawa o ruchu drogowym w dniu 8 marca bieżącego roku. Na opracowanie zaktualizowanej listy pytań i przygotowanie WORDów na nowe przepisy resort miał więc prawie trzy miesiące.

Kursantów, którzy w najbliższym czasie przystąpią do egzaminu teoretycznego, spieszymy uspokoić. Dzięki "zaskoczeniu" urzędników Ministerstwa Infrastruktury z bazy danych zniknęło 200 pytań, ale - przynajmniej na ten moment - w ich miejsce nie pojawiły się nowe.

O jakie pytania chodzi? Ich lista pozostaje tajemnicą, można jednak zakładać, że zniknęły te związane z zachowaniem się w obrębie przejść dla pieszych, limitami prędkości w nocy (ujednolicenie do 50 km/h) czy poruszaniem się po autostradach i drogach szybkiego ruchu (wymóg utrzymania "bezpiecznej odległości").

Przypominamy, że jeszcze w ubiegłym roku baza pytań na prawo jazdy liczyła 3268 pytań. Oznacza to, że egzaminowani, przynajmniej chwilowo, mają de facto łatwiejsze zadanie.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy