Złoty pył znad Sahary wkrótce dotrze do Polski. Może uszkodzić samochody

Nad Polskę dotrze wkrótce "kalima", czyli pył znad Sahary. Zawarte w powietrzu mikroskopijne cząsteczki piasku znad afrykańskiej pustyni odpowiadają za zjawisko "żółtych deszczy" czy "złotego nieba". Może ono być groźne dla samochodu.

Nad Polskę dociera saharyjski pył
Nad Polskę dociera saharyjski pyłMirosław DomagałaINTERIA.PL

Pył znad Sahary najczęściej trafia nad Polskę na przełomie marca i kwietnia. Dzieje się tak za sprawą silnych wiatrów wiejących znad kontynentu afrykańskiego w kierunku północnym. Wraz z nim napływa najczęściej gorące i suche powietrze, co bywa szczególnie uciążliwe dla alergików i osób chorych na astmę.

Obecnie "kalima" przywędruje wraz z afrykańskim wyżem i zwrotnikowym powietrzem. Saharyjski pył pojawił się już w krajach Europy Południowej, a synoptycy prognozują, że do Polski dotrze w niedzielę.

Kalima zniszczy lakier twojego auta. Nie wycieraj go szmatką!

Pył znad Sahary zaobserwować można niekiedy w powietrzu w postaci złotego lub jasnobrązowego nieba. Niewielkie drobinki piasku będą stopniowo opadać na ziemię, pokrywając parapety i samochody.

Jak sprawdzić czy pył znad Sahary osiadł na naszym aucie?

Wystarczy próba podobna do testu białej rękawiczki. Eksperci od samochodowych lakierów uczulają jednak, by nie wykonywać jej na karoserii lecz... na miękkich elementach deski rozdzielczej! Te są zdecydowanie odporniejsze na zadrapania niż powłoka lakierowa naszych pojazdów.

Jeśli po przetarciu plastików zauważymy na ściereczce żółty osad przypominający np. pyłki sosny, możemy być pewni, że nasz samochód domaga się wizyty na myjni bezdotykowej. 

Jeśli zależy nam na perfekcyjnie lśniącym lakierze nie warto odkładać wizyty na myjni. W połączeniu z sokiem z drzew czy chociażby ptasimi odchodami drobinki pyłu znad Sahary zamieniają się w bardzo agresywną pastę ścierną. Wówczas nie da się jej usunąć inaczej niż mocną chemią lub mechanicznie, co zawsze dzieje się ze szkodą dla lakieru.

Jak zabezpieczyć lakier przed pyłem znad Sahary?

Zdecydowanie najlepszą ochroną lakieru są transparentne folie zabezpieczające oraz powłoka ceramiczna. Budżetową alternatywą dla tej drugiej są twarde (nakładane "z puszki") woski, które potrafią trwale zabezpieczyć lakier przed warunkami atmosferycznymi i przywrócić autu dawny blask. W obu przypadkach warto powtarzać operację dwa razy do roku:

  • przed zimą
  • wraz z nastaniem wiosny.

Obie technologie tworzą na lakierze powłokę hydrofobową i "zamykają" powstałe do tej pory mikropęknięcia. Dzięki temu lakier nie tylko lśni dawnym blaskiem, ale stanowi również silną barierę dla wody, czyli jeszcze skuteczniej zabezpiecza karoserię przed korozją.

Chińskie samochody podbijają polski rynekWydarzenia24Wydarzenia 24