Ważne zmiany ws. mandatów z fotoradarów
Właściciele aut nie muszą już notować, kto i kiedy poruszał się ich samochodem. Na początku listopada Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym rozpoczęło rozsyłanie do właścicieli pojazdów zdjęć dokumentujących wykroczenia.

Do tej pory operator systemu CANARD wysyłał do właściciela pojazdu informacje o popełnionym wykroczeniu żądając jednocześnie wskazania kierującego. Sęk w tym, że - by zobaczyć dokumentującą zajście fotografię - trzeba było samemu udać się do najbliższej delegatury GITD lub zafundować sobie wycieczkę do siedziby CANARD w Warszawie.
Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna", począwszy od poniedziałku - 2 listopada - przedstawiciele CANARD dołączają do wezwań zdjęcia wykonane przez fotoradary. Oznacza to, że właściciele aut nie będą już mogli zasłaniać się "dziurami w pamięci".
Dołączanie do korespondencji fotografii wykonanej przez fotoradar wymógł na przedstawicielach CANARD Trybunał Konstytucyjny. W zeszłym roku sędziowie Trybunału podważyli przepisy dotyczące spraw o wykroczenia (również drogowe), które nie gwarantowały prawa dostępu do akt osobie "oskarżonej". Wysyłanie zdjęć z automatu ma rozwiązać ten problem i przyspieszyć zakończenie sprawy. Trzeba bowiem pamiętać, że zgodnie z kodeksem postępowania w sprawach o wykroczenia inspektorzy GITD mają maksymalnie 180 dni (od daty ujawnienia wykroczenia), by ukarać kierowcę mandatem. Jeśli nie uda im się dotrzymać tego terminu, sprawa automatycznie ulega przedawnieniu.
Z opublikowanego we wrześniu 2013 roku raportu Najwyższej Izby Kontroli wynika, że ze z powodu przekroczenia terminu inspektorzy nie nałożyli na kierowców przeszło 72 tys. mandatów na łączną kwotę przeszło 19,4 mln zł.
Chociaż wysyłanie zdjęć to krok w dobrym kierunku, nie jest pewne, czy zabieg taki pozwoli inspektorom ukarać większą liczbę kierujących. Wypada zauważyć, że GITD nie ma dostępu bo bazy zdjęć kierowców - otwartym pozostaje więc pytanie, co jeśli wskazany przez właściciela pojazdu kierowca nie rozpozna się na zdjęciu?