Podwyżka cen przeglądów do ponad 500 zł. Diagności stawiają sprawę jasno

Na przestrzeni ostatnich lat znacząco wzrosły ceny towarów i usług, a tymczasem opłaty za okresowe przeglądy pojazdów nie zmieniły się od 20 lat. Zrozumiała jest więc frustracja diagnostów, którym trudno jest utrzymać się na rynku przy takich stawkach. Powiedzieli oni wprost, jakie opłaty powinni obecnie pobierać za przegląd samochodu.

Jak bardzo wzrosną opłaty za przeglądy w Polsce?
Jak bardzo wzrosną opłaty za przeglądy w Polsce?Piotr MecikEast News

Na temat prac nad nowelizacją przepisów dotyczących badań okresowych pojazdów, słyszymy już od dawna. Chociaż sporo wiadomo już o nowościach, jakie mają pojawić się na przeglądach, nadal nie znamy nawet przybliżonej daty wejścia w życie zmian.

Nowe przeglądy techniczne - kary dla spóźnialskich i zdjęcia pojazdów

Warto zauważyć, że zmiany w przepisach dotyczących przeglądów technicznych, narzuca na nas unijna dyrektywa 2014/45/UE, która powinna była zostać wprowadzona najpóźniej 20 maja 2018 roku. Poprzedniemu rzędowi nie udało się tego terminu dotrzymać i trudno powiedzieć, kiedy może wywiązać się z niego obecny.

Przyznać jednak trzeba, że planowane zmiany będą prawdziwą rewolucją dla kierowców i diagnostów. Pojawi się bowiem na przykład obowiązek fotografowania pojazdu na stanowisku diagnostycznym, na potwierdzenie, że faktycznie pojawił się on na badaniu. Mówi się też o zniesieniu konieczności przedstawienia papierowych zaświadczeń z wyniku badania technicznego w wydziale komunikacji, skoro informacje o wykonanych badaniach są w CEPiK. Inny postulat to naliczanie podwójnej opłaty za przegląd, jeśli kierowca się z nim spóźni.

Ile będzie wynosić opłata za badanie techniczne po podwyżkach?

Rewolucją mogą być także nowe opłaty za przeglądy okresowe. Obecnie w przypadku samochodu osobowego płaci się za nie 98 zł  - tyle samo niezmiennie od 2004 roku. Łatwo zrozumieć niezadowolenie diagnostów tym faktem, jako że w ciągu 20 lat realia rynkowe zmieniły się całkowicie. W 2004 roku pensja minimalna wynosiła ona zaledwie 824 zł brutto. Obecnie, od 1 stycznia 2024, minimalne wynagrodzenie za pracę w Polsce wynosi już 4242 zł. Mamy więc do czynienia z blisko pięciokrotnym wzrostem.

Do kwestii wysokości opłat za badania techniczne odnieśli się członkowie Stowarzyszenia Inżynierów i Techników RP (oddział Krosno). W otwartym piśmie skierowanym do posłów czytamy, że zgodnie z wprowadzonymi 20 lat temu przepisami, przeprowadzenie badania technicznego samochodu osobowego kosztowało równowartość 11,9 proc.  minimalnego wynagrodzenia. Tymczasem obecnie jest to zaledwie 2,31 proc. minimalnego wynagrodzenia. Przedstawiciele SITK zauważają, że gdyby nowy cennik bazował na takim samym mechanizmie, za okresowe badanie techniczne samochodu osobowego kierowcy płaciliby obecnie 505 zł (4242 zł wynagrodzenia minimalnego x 11,9 proc.).

Czy kierowcy muszą więc przygotowywać się na drastyczną podwyżkę opłat za przegląd? Wszystko wskazuje na to, że nie. Prezes Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów Marcin Barankiewicz powiedział podczas rozmowy z Interią, że jego zdaniem opłata w wysokości 200 zł netto (246 zł brutto) "byłoby uczciwą ceną". Jednak najbardziej prawdopodobny scenariusz, jaki rysuje się na horyzoncie w rozmowach z przedstawicielami SKP, mówi o podniesieniu stawki za badanie techniczne samochodu do 150 zł netto, czyli 184,5 zł brutto.

Jaka kara za jazdę samochodem bez przeglądu?

Obecnie nie są naliczane żadne automatyczne kary za jazdę samochodem bez przeglądu. Jeśli stawimy się na badanie po czasie, nie grożą nam żadne konsekwencje. Jeśli jednak zostaniemy zatrzymani przez policję i okaże się, że mamy nieważny przegląd, kary mogą iść nawet w tysiące złotych.

Jeśli samochód jest dopuszczony do ruchu, ale nie ma przeglądu, policjant może ukarać kierowcę mandatem w wysokości kilkuset złotych, ale górna granica to 5 tys. zł. Wysokość kary zależy od policjanta, który oceni, jak bardzo kierowca spóźnił się z badaniem, a także w jakim stanie jest samochód. W skrajnej sytuacji policjant może zakazać również dalszej jazdy, jeśli uzna, że auto stwarza zagrożenie na drodze.

Renault Austral. "Odwrócona" hybryda, z której nie chce się wysiadaćinteriaINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas