​Największe mity dotyczące części zamiennych

Jak odróżnić części oryginalne od nieoryginalnych? Czy zawsze należy unikać tych wyprodukowanych w Chinach? Lepiej kupować u mechanika czy na portalach aukcyjnych?

article cover
Informacja prasowa (moto)

- Wiedza kierowców na temat rynku części samochodowych nie jest pełna. Wokół tego tematu narosło wiele mitów, które warto odczarować - podkreślają mechanicy z największej w Polsce sieci warsztatów niezależnych ProfiAuto Serwis.

Polscy kierowcy miewają problemy z prawidłową definicją terminu "części oryginalne". Często błędnie za takie uważają jedynie te oferowane przez Autoryzowane Stacje Obsługi - oceniają mechanicy. Nieprawdziwe są także niektóre obiegowe przekonania na temat tego, jak zaoszczędzić na częściach. Z jakimi mitami na co dzień mierzą się specjaliści rynku motoryzacyjnego?

Na kolejnych stronach rozprawimy się z mitami na temat części samochodowych:

 "Części oryginalne to tylko te z logo marki samochodowej" - FAŁSZ

Informacja prasowa (moto)

Żadna marka samochodowa nie dysponuje pełnymi liniami produkcyjnymi, pozwalającymi na wytwarzanie wszystkich typów części we własnym zakresie. Samochód aż w 80% składa się z elementów przygotowanych przez niezależnych producentów, którzy specjalizują się w określonych podzespołach i dostarczają je koncernom. Producenci samochodów zwykle wytwarzają jedynie elementy konstrukcyjne nadwozia, a następnie z dostarczonych przez zewnętrznych kooperantów podzespołów składają całość pojazdu. Dostawcy części przygotowują je jednak nie tylko na potrzeby "pierwszego montażu".

- Na liniach produkcyjnych wytwórców części samochodowych powstają identyczne elementy, które następnie są przeznaczane do trzech zastosowań. Po pierwsze, do produkcji samochodów na liniach montażowych. Po drugie, na potrzeby sieci serwisowych marek samochodowych, czyli dla Autoryzowanych Stacji Obsługi (ASO), w "białym pudełku" z logo i numerem OE producenta pojazdu. Po trzecie - te same podzespoły powstają również dla rynku aftermarket, a więc niezależnych sklepów, hurtowni i warsztatów samochodowych. Są pakowane w pudełko z logo producenta części i jego własną numeracją. Producent zaświadcza, że są one tej samej jakości, co części trafiające na pierwszy montaż w fabryce pojazdu. Dodatkowo, na rynku niezależnym można też znaleźć części z logiem producenta pojazdu, te same, które trafiają do ASO. W każdym z tych przypadków mamy więc do czynienia z częścią oryginalną - wyjaśnia Bogumił Papierniok, ekspert ProfiAuto.

"Chińskie zawsze znaczy gorsze" - FAŁSZ

Informacja prasowa (moto)

W Polsce działa kilku dużych i średniej wielkości dystrybutorów części samochodowych. Dostarczają oni na rynek produkty oryginalne, pochodzące od uznanych dostawców. Jedynie kilka procent wszystkich części zamiennych sprzedawanych w naszym kraju (a także w Europie) pochodzi od dostawców z krajów tzw. taniej siły roboczej.

Określenie "chińskie części" nie zawsze oznacza jednak produkcję niskiej jakości. W dobie globalizacji większość produktów sygnowanych przez dostawców europejskich pochodzi z fabryk na całym świecie, w tym w dużej mierze z Chin. Wielu producentów z Europy lokuje swoje zakłady na Dalekim Wschodzie i tam wytwarzane są gotowe części lub ich elementy, które trafiają potem na Stary Kontynent. Podział terytorialny na produkty "gorsze" i "lepsze" nie ma żadnego odzwierciedlenia w realiach rynkowych. Części dobrej oraz złej jakości mogą pochodzić zarówno z Chin, jak i Włoch czy Polski. Istotna jest renoma i wewnętrzne procedury jakości producenta konkretnego elementu i dystrybutora, który zajmuje się jego sprzedażą.

"Po co kupować części u mechanika? Na portalach aukcyjnych będzie taniej" - FAŁSZ

Informacja prasowa (moto)

Szukając oszczędności, wielu kierowców decyduje się na kupno części zamiennych we własnym zakresie, bez uprzedniej konsultacji z mechanikiem. To podejście tylko z pozoru ekonomiczne. Dobór odpowiedniej części do danego modelu jest dziś bardzo skomplikowanym procesem m.in. dlatego, że na etapie produkcji konkretnego egzemplarza samochodu producent może kilkukrotnie zmienić dostawcę podzespołu. Jeśli zatem chcemy uniknąć złych decyzji i dodatkowych kosztów - lepiej powierzyć dopasowanie specjalistom. Wówczas zyskujemy pewność, że w naszym samochodzie zostanie zainstalowany właściwy element, spełniający odpowiednie wymogi bezpieczeństwa.

- Czasem nawet numer VIN pojazdu nie wystarczy, aby dobrać np. odpowiednie elementy układu hamulcowego. Pracując w tej branży ponad 20 lat wiem z całą pewnością, że nawet wiodący dostawca katalogu części, obecnie dostępny również na największej polskiej platformie internetowej, nie gwarantuje 100% pewności właściwego doboru. Profesjonalny serwis posiada narzędzia do doboru części, odpowiednie katalogi oraz wyszukiwarki. W ostateczności, kiedy samochód jest już w warsztacie, mechanik może zamówić u dystrybutora dwie lub trzy wersje danego podzespołu i przymierzając do samochodu rozpoznać, która jest właściwa. Serwis bierze wtedy na siebie odpowiedzialność za jakość i bezpieczeństwo zarówno produktu, jak i samej usługi. Przynosząc do mechanika element kupiony na własną rękę, możemy mieć problem z ewentualną reklamacją. Warsztat będzie odpowiadał jedynie za usługę, a reklamację części trzeba zgłosić bezpośrednio do sprzedawcy, co zdecydowanie wydłuża cały proces - komentuje ekspert ProfiAuto.

"Naprawiając samochód w serwisie nie mam wpływu na koszt części " - FAŁSZ

Informacja prasowa (moto)

Zarówno korzystając z usług warsztatu niezależnego, jak i ASO, możemy zażyczyć sobie części z różnych kategorii. Są elementy, które trudno kupić na rynku aftermarketowym, wówczas sklep czy mechanik poleci części OE z logiem producenta pojazdu dystrybuowane przez sieć Autoryzowanych Stacji Obsługi.

Serwisując samochód w ASO (także ten na gwarancji), możemy z kolei zażyczyć sobie naprawy z wykorzystaniem części z aftermarketu. Możemy też przynieść do ASO własne części, olej czy płyny eksploatacyjne kupione w sklepie motoryzacyjnym. Również wtedy, gdy samochód jest na gwarancji. Większość producentów pojazdów ma w swojej ofercie także tańsze części zamienne z własnych tzw. economy lines (linii ekonomicznych). Warto o nie zapytać. To części dostępne w ASO, a dostarczane przez tych samych producentów, z którymi współpracuje rynek aftermarketowy.

"Oryginalne części blacharskie to tylko te z oznaczeniem O" - FAŁSZ

Informacja prasowa (moto)

Od 2005 roku, zgodnie z wytycznymi Komisji Nadzoru Finansowego, przyjęto podział części blacharskich używanych do napraw powypadkowych na te oznaczone symbolami O, Q, P i Z. Części blacharskie typu O to produkty kupowane z sieci ASO. Elementy oznaczone symbolem Q to także części oryginalne, pochodzące z tych samych fabryk co O, ale nieopatrzone logo producenta pojazdu. Oznaczenie P odnosi się do wysokojakościowych zamienników, a symbol Z oznacza inne części.

- Części typu Z nie są używane do napraw, których koszty pokrywają towarzystwa ubezpieczeniowe. Pozostałe kategorie części: O, Q lub P powinny być używane do napraw zgodnie z zapisami danej polisy, stosownie do wieku pojazdu. Wybierając odpowiednią kategorię, należy wziąć pod uwagę stosunek rzeczywistej wartości pojazdu do wartości części. Stosowanie do likwidacji szkód tylko tych kategorii O prowadziłoby do monopolizacji rynku napraw oraz nieuchronnej podwyżki cen polis komunikacyjnych - wyjaśnia Bogumił Papierniok.

Największe mity dotyczące rynku części samochodowych warto odczarowywać. Dzięki temu kierowcy będą w stanie podejmować świadome decyzje i serwisować swoje pojazdy zarówno zgodnie z oczekiwaniami co do jakości, jak i zasobnością portfela.

- Jeśli nie jest się ekspertem, to najbezpieczniej kupić część bezpośrednio w serwisie i tam też ją wymienić. Wówczas wyeliminujemy nieporozumienia na linii warsztat-klient-sprzedawca części. Bezpieczeństwo zakupu zapewni nam również sprzedawca w sklepie - pomoże skojarzyć asortyment po numerze nadwozia i katalogu części zamiennych oraz doradzi odpowiedniego producenta. Najmniejsze bezpieczeństwo dają internetowe aukcje, które narażają kupujących na złudne okazje. Pojawiają się tam podróbki części OE. Zapakowane w oryginalne opakowania do złudzenia przypominają oryginał. W takim przypadku nie może być mowy o bezpieczeństwie - podsumowuje Bogumił Papierniok.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas