Mróz oznacza, że przed jazdą warto zajrzeć pod maskę. Szkody mogą być duże

atak mrozu sprawia, że małe zwierzęta takie jak kuny, tchórze, a nawet bezpańskie koty poszukują schronienia pod maskami samochodów. Rozgrzany silnik po dłuższej jeździe to kusząca opcja dla niewielkich zwierząt, które przyciąga ciepło. Przy okazji skrywania się przed zimnem, zwierzęta lubią jednak narobić szkód pod maską samochodu. Warto wam zajrzeć zanim ruszymy w drogę - zniszczenia mogą być naprawdę poważne.

Jak pozbyć się spod maski auta dzikich zwierząt?
Jak pozbyć się spod maski auta dzikich zwierząt?Stanislaw Bielski/REPORTER/ East News/ Philippe Clement/ East News 

Wygryzione wygłuszenie, pogryzione kable

Rozgrzany silnik naszego samochodu po dłuższej jeździe, często traktowane jest przez niewielkie zwierzęta jak hotel w którym mogą się ogrzać i schronić przed złą pogodą i mrozem. Kiedy już znajdą się pod maską, mnogość zapachów dobywających się ze wszystkich stron może być dla nich pokusą nie do odparcia. W efekcie tego mogą dokonać prawdziwego spustoszenia pod maską - szczególnie lubią maty wygłuszające, przewody paliwowe i wszelkiego rodzaju kable od instalacji elektrycznej. Czasem przyciągają je też zapachy innych zwierząt, które pod maską chowały się wcześniej. Nierzadko można natknąć się na sytuacje, gdy w zakamarkach komory silnika znajdziemy prawdziwą spiżarnię nasion, orzechów i innych pożywienia zgromadzonego przez gryzonie lub niewielkie ssaki pokroju kuny lub tchórza.

Porządek pod maską

Między innymi dlatego eksperci zalecają, aby starać się utrzymywać względny porządek i czystość w komorze silnika. Warto od czas do czasu rozejrzeć się pod maską i poszukać śladów pozostawionych przez zwierzęta. Niewykluczone jest również, że kuny przyciąga specyficzny zapach benzyny, oleju lub gumy użytej do wykonania przewodów paliwowych lub powietrznych, a także izolacji kabli. Na to nie mamy wpływu, ale umycie silnika i osprzętu od czasu do czasu, pozwoli zminimalizować atrakcyjność nietypowych zapachów dochodzących z rozgrzanego silnika.

Jak odstraszyć kuny od samochodu?

Sposobów na odstraszenie gryzoni i małych drapieżnych ssaków takich jak kuny, tchórze czy nawet podwórkowe koty jest co najmniej kilka. Działają mniej lub bardziej skutecznie. Do bardziej profesjonalnych metod należą przede wszystkim odstraszacze ultradźwiękowe emitujące dźwięk o wysokim natężeniu (np. 22-24 kHz ), którego nie lubią te małe drapieżniki. Odstraszacz podłącza się do stałego zasilania z akumulatora i działa on przez cały czas. Niektóre osoby mogą jednak słyszeć nadawany przez nie dźwięk, choć nie powinien być irytujący ani szkodliwy dla ucha ludzkiego.

Inną profesjonalną metodą są specjalne spreje odstraszające, często na bazie feromonów większych drapieżników. Gryzoń lub kuna czując zapach większego drapieżnika trzyma się od samochodu z daleka, jednak według wielu opinii efekt jest dość krótkotrwały i trzeba zabieg powtarzać co jakiś czas. Na rynku są również spraye oparte na bazie olejków eterycznych, których intensywny zapach również może odstraszać zwierzęta z bardzo czułym węchem.

Sierść psa, kostka toaletowa, czosnek lub mocz

Do bardziej domowych sposobów odstraszania kun należy wykorzystanie różnych dostępnych w wielu domach środków, które również głównie za pomocą zapachu powinny odstraszać zwierzęta. Ich skuteczność nie jest potwierdzona, niemniej czasem nie zaszkodzi spróbować. Do najpopularniejszych należy zawieszka WC, czy też kostka toaletowa umieszczona w komorze silnika. Jej intensywny zapach ma skutecznie odstraszyć zwierzęta. Podobnie jest z czosnkiem. Często powtarzanym w internecie sposobem jest zawieszenie sierści psa w bawełnianych torebkach, albo nasączonych moczem psa lub kota wacików. Niestety stosowanie tych metod może mieć też inne skutki - nieprzyjemny zapach docierający do kabiny pasażerskiej lub otaczający samochód - chyba nikt nie lubi kiedy auto śmierdzi moczem? Na dodatek skuteczność tych metod jest podobno bardzo krótkotrwała.

Elektryczny pastuch na kuny - drastyczne ale skuteczne?

Niektórzy producenci tego typu akcesoriów proponują także inne rozwiązanie w formie elektrycznego pastucha na kuny. Może mieć formę płytki lub siatki na stałe podłączonej do zasilania i rażącej prądem o niskim natężeniu. Zasadniczo nie wydaje się to rozwiązaniem zbyt humanitarnym, jednak w większości oferowanych akcesoriów tego typu kunom nie dzieje się krzywda - są po prostu odstraszane.

Niemiecka metoda na kunę

Znana nam jest również pewna metoda na kuny, którą stosują niemieccy kierowcy, mieszkający na obrzeżach dużych miast. Chodzi o kawałek drucianej siatki rozwijany pod silnikiem auta po każdej jeździe, czy też przed nocnym postojem. Im bardziej szeleszcząca siatka tym lepiej. Chodzi o to że kuna chcąca wdrapać się do komory silnika musi przejść po takiej siatce, która głośno szeleszcząc odstrasza małego drapieżnika.

Jechał pod rozpędzony pociąg. Światła i sygnały go nie obchodziłyLubuska policjaPolicja
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas