Kłopoty z paliwem
Obniżenie mocy, problemy z uruchomieniem silnika, uszkodzenie układu wtryskowego. To wszystko może być efektem zatankowania „chrzczonego” paliwa.
Jakość paliw na stacjach w Polsce poprawia się z roku na rok. Nie znaczy to jednak, że problem z benzyną i olejem napędowym niespełniającymi norm zniknął zupełnie. Zdarza się, że po zatankowaniu silnik zaczyna dziwnie pracować, a nawet zupełnie przestaje działać.
Niepożądane dodatki
W niepamięć odeszły już w zasadzie czasy "chrzczenia" paliwa wodą. Najczęstszymi przyczynami, dla których jego jakość bywa zła, są mieszanie oleju napędowego z tańszym od niego olejem opałowym oraz dolewanie do benzyny półproduktów nieobjętych akcyzą, takich jak rozpuszczalniki przemysłowe czy benzen. Niepożądane z punktu widzenia kierowcy i samochodu dodatki trafiają do paliw zarówno w hurtowniach, jak i bezpośrednio na stacjach. Pozwalają nieuczciwym sprzedawcom zarobić nawet kilka milionów złotych. Środki te wpływają negatywnie na pracę silnika.
Bez gwarancji
Problem paliwa złej jakości dotyczy w szczególności nowoczesnych silników Diesla z układem wtryskowym common rail. Może się on zepsuć, a naprawa kosztuje nawet kilka tysięcy złotych. Nawet jeśli pojazd jest na gwarancji, to autoryzowany serwis po uznaniu, że przyczyną awarii było paliwo złej jakości, stwierdza, że gwarancja w takim przypadku nie obowiązuje. Właściciel auta musi więc sam zapłacić za naprawę. Może oczywiście ubiegać się o zwrot pieniędzy od właściciela stacji, gdzie zatankował paliwo, ale nie jest to proste.
Jak sobie radzić?
Jeśli pojazd zepsuje się i zachodzi podejrzenie, że przyczyną jest paliwo złej jakości, najlepiej jest wezwać rzeczoznawcę. Jeśli po sprawdzeniu samochodu uzna on, że powodem awarii jest paliwo, pobiera jego próbkę z baku, po czym przekazuje ją do badania. Jest ono niestety kosztowne - nawet kilkaset złotych. Jeśli badanie dowiedzie, że paliwo nie spełnia przewidzianych przepisami norm, mamy podstawę do żądania zwrotu kosztów naprawy. Można to robić, próbując porozumieć się z właścicielem stacji, lub na drodze sądowej. Trzeba jeszcze udowodnić, że tankowało się na tej, a nie innej stacji. Dlatego warto brać i zachowywać paragony kasowe, zapisując na nich jednocześnie stan licznika auta. Sprawę ułatwia też tankowanie - o ile to możliwe - na stacjach należących do jednego koncernu.Dobrze jest też wlewać paliwo do pełna, a nie tankować po kilka czy kilkanaście litrów, bo wtedy trudniej jest udowodnić, że to właśnie dolewka spowodowała problemy z silnikiem.
Problemy z „chrzczonym” paliwem
Benzyna niewłaściwej jakości może powodować:
- detonacyjne spalanie paliwa powodujące uszkodzenie elementów silnika,
- problemy z uruchomieniem jednostki napędowej, zaburzenia jego pracy, a nawet nagłe unieruchomienie silnika,
- nadmierne zużycie silnika na skutek rozcieńczenia oleju silnikowego,
- skrócenie żywotności katalizatora, a w konsekwencji w wielu nowoczesnych silnikach zakłócenie pracy systemu sterowania dawką paliwa i problemy z działaniem jednostki napędowej.
Olej napędowy niewłaściwej jakości może powodować:
- wzrost zużycia paliwa i nadmierną głośność silnika,
- obniżenie mocy jednostki napędowej,
- rozcieńczanie oleju silnikowego i w konsekwencji nadmierne zużycie jednostki napędowej,
- korozję elementów jednostki napędowej,
- uszkodzenie pompy wysokiego ciśnienia i/lub wtryskiwaczy w układzie wtryskowym common rail,
- uszkodzenie filtra cząstek stałych w nowoczesnych samochodach z silnikiem Diesla.
Możliwe uszkodzenia
Wtryskiwacze
Są to najwrażliwsze elementy układu zasilania i dlatego zwykle to właśnie ich najczęściej dotyczą uszkodzenia. Koszt nowego wtryskiwacza common rail to od 1000 do nawet 3000 zł za sztukę. Czasami możliwa jest regeneracja.
Pompa wysokiego ciśnienia w dieslach
Spręża paliwo do ciśnienia rzędu 1600-1800 barów (500 razy większego niż w typowych silnikach benzynowych) i z tej racji jest wykonana z aptekarską dokładnością. "Chrzczone" paliwo bywa powodem jej uszkodzenia. Cena nowej: 3000-6000 zł.
Katalizator
Katalizator bezpowrotnie uszkadza się, jeżeli paliwo jest zanieczyszczone. Obce substancje osadzają się na jego elementach, zmniejszając powierzchnię czynną. Ceny katalizatora wahają się od kilkuset do kilku tysięcy złotych za sztukę.
Maciej Pobocha