Kiedy muszę ustąpić szybszemu kierowcy na autostradzie? Nie chodzi o prędkość
Jazda polskimi autostradami, zamiast spokojnej i komfortowej, często jest stresująca i mały płynna - zatkany lewy pas, prawy wolny, kierowcy dojeżdżający innym do zderzaków, wyprzedzanie prawym pasem itd. W teorii powinno być prosto - wyprzedzamy lewym po czym zjeżdżamy na prawy, jednak kierowcy albo o tej zasadzie nie pamiętają albo ją ignorują. Nie wiadomo też, co w przypadku, gdy za jakiś czas znów trzeba wyprzedzać.

Spis treści:
- Czym jest zasada 20 sekund i skąd się wzięła?
- Jak działa zasada 20 sekund w praktyce?
- Czy zasada 20 sekund obowiązuje w Polsce?
Właśnie dlatego w Niemczech wprowadzono zasadę 20 sekund, która doprecyzowuje tzw. obowiązek jazdy prawym pasem i reguluje, kiedy można legalnie pozostać na środkowym pasie bez konieczności ciągłego zjeżdżania w prawo.
Czym jest zasada 20 sekund i skąd się wzięła?
Zasada 20 sekund to uzupełnienie przepisu o tzw. obowiązku jazdy możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. W Polsce odpowiednikiem niemieckiego paragrafu §2 ust. 2 StVO jest art. 16 ust. 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym, który również nakazuje kierowcom jazdę jak najbliżej prawej krawędzi, z wyjątkiem sytuacji wyprzedzania lub przygotowania się do skrętu w lewo. Jednak w praktyce na drogach ekspresowych i autostradach kierowcy często pytają: czy jeśli na prawym pasie co chwilę pojawia się inny samochód, muszę nieustannie zmieniać pas?
W Niemczech działa w tym wypadku tzw. zasada 20 sekund - przyjęta zresztą jako interpretacja sądowa, która ma na celu zwiększenie płynności i bezpieczeństwa. Orzeczenie sądu w Düsseldorfie wprowadziło następującą regułę: kierowca jadący środkowym pasem nie musi zjeżdżać na prawy, jeśli w ciągu 20 sekund i tak musiałby ponownie wrócić na pas środkowy, ponieważ przed nim znajduje się wolniej jadący pojazd.
Celem przepisu jest ograniczenie liczby gwałtownych i częstych zmian pasa, które prowadzą do niebezpiecznych manewrów i kolizji.
Jak działa zasada 20 sekund w praktyce?
W praktyce reguła odnosi się głównie do odcinków autostrad i dróg ekspresowych o trzech pasach ruchu. Kierowcy jadący środkowym pasem mogą pozostać na nim, jeśli na prawym pasie poruszają się pojazdy "od czasu do czasu" - czyli w takich odstępach, że przejazd prawym pasem przez więcej niż 20 sekund byłby niemożliwy bez zwalniania lub ponownego wyprzedzania.
Przedstawiciele ADAC, podkreślają, że przepis ma charakter zdroworozsądkowy - chodzi o płynność ruchu i redukcję tzw. "slalomów", które powstają, gdy kierowcy zbyt rygorystycznie trzymają się prawej strony i co chwilę wykonują niepotrzebne manewry.
Warto jednak pamiętać, że zasada 20 sekund nie daje przyzwolenia na stałą jazdę środkowym pasem. Jeśli przez dłuższy czas prawy pas pozostaje pusty, kierowca ma obowiązek na niego wrócić. Nieprzestrzeganie tego obowiązku może zostać potraktowane jako blokowanie ruchu i zakończyć się mandatem - w Niemczech to 80 euro i jeden punkt karny.
Czy zasada 20 sekund obowiązuje w Polsce?
Polskie przepisy nie zawierają wprost pojęcia "zasady 20 sekund", jednak zgodnie z art. 16 ust. 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym:
1. Kierującego pojazdem obowiązuje ruch prawostronny.
2. Kierujący pojazdem, korzystając z drogi dwujezdniowej, jest obowiązany jechać po prawej jezdni
Oznacza to, że kierowca nie może bez powodu zajmować środkowego lub lewego pasa, gdy prawy jest wolny. Z drugiej jednak strony, przepisy nie wymagają, aby zjeżdżać na prawy pas, gdy za 200-300 metrów będziemy wyprzedzać kolejny pojazd. Trzeba tu oczywiście zachować rozsądek i zdrowe podejście - zresztą jak w wielu takich sytuacjach.










