Jak rozpoznać samochód powypadkowy
Dzięki poradom profesjonalisty – blacharza z wieloletnim doświadczeniem – poznasz metody, które pomogą rozpoznać samochód naprawiony po kolizji.
Nie trzeba przypominać, że niskie ceny samochodów sprowadzonych w stosunku do aut krajowych (i do ofert z rynków zagranicznych) wynikają z burzliwej przeszłości takich pojazdów.
W pierwszej kolejności chodzi zwykle o cofnięty licznik, co jest oszustwem, ale oprócz zwiększonej groźby awarii, nie ma poważniejszych konsekwencji dla użytkownika. Inaczej jest w przypadku samochodów po naprawach powypadkowych - to drugi powód, dla którego sprowadzone auta można kupić tak tanio.
Stawki prac blacharzy i lakierników w Niemczech czy Szwajcarii są tak wysokie, że tańszych i starszych samochodów w ogóle nie opłaca się naprawiać. Przy czym przez "starsze" czasem rozumie się nawet auta 5-letnie. Polski handlarz bez problemu naprawi je nawet... 10 razy taniej, korzystając szeroko z części używanych, przeważnie wymontowanych z "anglików" lub innych aut powypadkowych.
To już może mieć znacznie poważniejsze konsekwencje dla klienta. Oczywiście drobna stłuczka nie wpływa na późniejsze bezpieczeństwo pasażerów, ale warto pamiętać, że producenci obecnie konstruują samochody tak, żeby nawet mała kolizja powodowała duże uszkodzenia w osprzęcie i elektronice. Często więc uderzenie w korku przy małej prędkości powoduje lawinę awarii. Jeszcze gorzej, gdy w wyniku kolizji doszło np. do przesunięcia koła - tego już nie da się naprawić za grosze, a co więcej, jest to zabieg bezpośrednio wpływający na pewność prowadzenia samochodu. Mieliśmy do czynienia z autem, które skręcało ostro w prawo za każdym razem, gdy wcisnęło się sprzęgło - pojazd pochodził z autokomisu, szkoda że właściciel placówki nie był zbyt rozmowny na jego temat...
O pomoc we wskazaniu miejsc, gdzie najłatwiej znaleźć ślady napraw powypadkowych, poprosiliśmy profesjonalistę - blacharza z wieloletnim doświadczeniem. Podzieliliśmy czynności "detektywistyczne" na te, które można wykonać samemu bez doświadczenia w dziedzinie naprawy samochodów i na takie, do których lepiej poprosić o pomoc specjalistę. Z doświadczenia można stwierdzić jednak, że przeważającą większość tanich ofert aut sprowadzonych można odrzucić już na dzień dobry, samodzielnie i bez udziału blacharza. Gorzej, jeśli trafimy na sprytnego oszusta, który wszystkie auta naprawia z użyciem oryginalnych części "pod kolor" - wtedy oko fachowca wyłapujące detale jest nieocenione.
Spis treści:
2. strona: po tych śladach możesz samodzielnie rozpoznać samochód powypadkowy3. strona: do znalezienia tych śladów napraw powypadkowych skorzystaj z pomocy blacharza
Po tych śladach możesz samodzielnie rozpoznać samochód powypadkowy
1. Odklejające się szyby
Przy samych krawędziach szyb często widać miejsca, w których niechlujnie przyklejona szyba zaczęła się już odklejać. Czasami można tam znaleźć również ślady kleju do szyb.
2. Nadmiernie odchodzące listwy
Warto przyjrzeć się listwom, bo czasem okazuje się, że pod nimi kryją się zacieki z farby, a fabrycznych klipsów mocujących dawno nie ma. Zdarza się to również w samochodach, które nie są powypadkowe, tylko po prostu słabo wykonane już w fabryce. Nie jest to więc dowód ostateczny, ale jedna z poszlak.
3. Uszkodzenia pasów i daty ich produkcji
Pasy mogły być wymieniane, jeśli w wyniku wypadku służby ratunkowe przecięły je. Sprawdź, jak wyglądają mocowania w podłodze – czy nie noszą śladów odkręcania. Na metce pasa jest data jego produkcji.
4. Daty produkcji na szybach
Sprawdzenie daty produkcji szyby jest bardzo łatwe: kryje się ona w kodzie z kropkami. Kropki przed cyfrą oznaczają miesiące od 1 do 6, cyfra to rok, a kropki za cyfrą – miesiące od 7 do 12. Na powyższym zdjęciu widać szybę wyprodukowaną w marcu 2005 r.
5. Plastikowe mocowania lamp
Współcześnie produkowane samochody mają lampy przednie mocowane na plastikowe uchwyty. Są one delikatne i słabe, łamią się przy byle okazji. Popękane lub poklejone uchwyty świadczą raczej o stłuczce, podczas której sama lampa nie miała okazji pęknąć.
6. Nierówne szczeliny nadwozia
Podczas kolizji często uszkadzają się tzw. ślizgacze przedniego zderzaka. Po założeniu zderzaka nie pasuje on zbyt dobrze i szczeliny są nierówne. Osobną kwestią jest słaba jakość zamienników blacharskich: tani błotnik przedni bywa tak źle spasowany, że po jego montażu zostają duże szpary.
7. Właściwa linia przetłoczeń
Sytuacja na zdjęciu obok jest ekstremalna, ale z życia wzięta: blacharzowi tak się spieszyło, że zaszpachlował przetłoczenie. Oglądając auto można o tym zapomnieć: przyjrzyjmy się, czy obie strony samochodu są identyczne. Im nowszy pojazd, tym ma więcej skomplikowanych przetłoczeń na nadwoziu.
8. Nazwa producenta przednich lamp
Zwróć uwagę na markę przednich lamp. Valeo czy Hella to często reflektory stosowane fabrycznie. TYC czy DEPO to jedne z najpopularniejszych marek tanich zamienników – żaden producent samochodów ich nie stosuje.
Do znalezienia tych śladów napraw powypadkowych skorzystaj z pomocy blacharza
1. Uszkodzone łby śrub mocujących błotniki
Po lewej widać śrubę, która z pewnością była odkręcana i to brudnym kluczem. Łeb śruby jest obrobiony „na okrągło”. Po prawej – śruba nigdy nie odkręcana, pomalowana fabrycznie. To oczywiście efekt taniej naprawy blacharskiej – porządny blacharz da nowe śruby i pomaluje je.
2. Ślady malowania widoczne pod uszczelkami
Blacharz wie, które uszczelki można łatwo zdjąć i zajrzeć, czy tuż przy nich nie znajduje się „odcięcie” z nowej warstwy farby na starej. Czasem uszczelki zakładano na mokry lakier i przy próbie zdjęcia kleją się do niego lub odchodzą wraz z farbą. Zwracamy uwagę, że w kilkunastoletnim aucie lakier pod uszczelkami ma prawo być ciemniejszy (nie spłowiały).
3. Szpachla i krzywe spawy na podłodze bagażnika
W przypadku uderzenia w tył, blacha na podłodze bagażnika łatwo ulega odkształceniu. Normalnie powinny się tam znajdować równe, małe zgrzewy. Wnęka koła zapasowego po uszkodzeniu jest właściwie niemożliwa do wyprostowania – wycina się podłogę z innego auta i wspawuje na miejsce starej, a ślady po spawach – szpachluje.
4. Stan ramy w samochodzie terenowym
Jeśli dany samochód terenowy (pick-up, auto dostawcze) posiada ramę nośną, jej stan jest ważniejszy od stanu nadwozia. Ślady napraw ramy zweryfikuje tylko mechanik. Warto obejrzeć, czy przewody elektryczne wzdłuż ramy są w oryginalnych koszulkach (peszlach) i czy przypadkiem nie zamalowano kostek podłączeniowych. Nalot korozyjny to naturalna przypadłość aut z ramą.
5. Uszkodzone wkręty plastikowe
Pod maską nowoczesnego samochody sporo jest plastikowych wkrętów mocujących, których nie da się łatwo zastąpić uniwersalnymi. Często już po jednokrotnym odkręceniu ich kluczem imbusowym są rozrobione w środku.
6. Odstające elementy wnętrza
Nakładki z tworzywa we wnętrzu są zrobione tak, żeby łatwo było złamać ich uszy mocujące przy zdejmowaniu. Pękniętych uszu nie da się skleić. To ślad, że z jakiegoś powodu rozkładano wnętrze auta.
7. Uszkodzenie wentylatora
Uderzenie przodem powoduje, że pękają mocowania wentylatora chłodnicy lub jego obudowa – to zwykle elementy wykonane z dość kruchego plastiku. Mało komu chce się je dokupować.
8. Grubość lakieru (i szpachli)
Najlepiej, żeby lakier sprawdził blacharz, ponieważ osoba niewprawna może przeoczyć sporo rzeczy: w rękach fachowca miernik jest naprawdę wiarygodnym narzędziem weryfikacyjnym. Czasem na odcinku dosłownie kilku cm miernik pokazuje ekstremalnie różne wartości.
9. Ślady zdejmowania poszerzeń nadwozia
Nie tylko auta terenowe mają plastikowe poszerzenia błotników – znajdziemy je m.in. w Suzuki SX4, Oplu Corsie C, Nissanie Qashqaiu. Nikt raczej nie zdejmuje ich bez powodu. Bardzo trudno założyć je później idealnie równo.
10. Brud pod lakierem, nadmierna „polerka”
Lakier kilkuletniego samochodu ma prawo być naturalnie (nieco) zmatowiały. Wprawny blacharz od razu rozpozna, gdzie auto jest świeżo pomalowane, a lakier bezbarwny wypolerowany na lustro. Ponadto ma on charakterystyczną, falistą fakturę, znaną jako „morka”. Natomiast do zauważenia drobinek piasku pod lakierem blacharz nie będzie nawet potrzebny.
11. Datowanie podzespołów
Nie tylko szyby i reflektory są oznaczone datami. Ale na niektórych elementach daty potrafi znaleźć tylko mechanik. Oprócz dat, szukaj też oryginalnych naklejek (pod maską, w bagażniku).
Podsumowanie
Część śladów po naprawach samochodu może wykryć nawet niewprawne oko, o ile wie się, gdzie należy patrzeć. Na pierwsze oględziny auta warto wybrać się z naszym poradnikiem, a jeśli wypadną pozytywnie - zabrać pojazd do warsztatu blacharskiego, który dokona profesjonalnej oceny. Uwaga: elementy mechaniczne można naprawić lub wymienić, z krzywym nadwoziem nie da się zwykle już nic zrobić.
Tekst: Tymon Grabowski (Motor), zdjęcia: Rafał Andrzejewski