Jak uruchomić auto na kable? Tylko jeden sposób podłączania jest prawidłowy
Każdy kierowca prędzej czy później może stanąć przed wyzwaniem uruchomienia samochodu za pomocą kabli rozruchowych. Szczególnie w okresie zimowym, gdy niskie temperatury znacząco obniżają wydajność akumulatora, który zresztą może być już osłabiony po letnich upałach. Jak prawidłowo przeprowadzić całą procedurę, by nie uszkodzić elektroniki i bezpiecznie uruchomić pojazd?
Bardziej zasadne w tym wypadku wydaje się raczej pytanie - "jakich kabli rozruchowych nie wybierać?" Nie warto oszczędzać na tanich i cienkich przewodach, które mogą się przegrzać i nie zapewnią odpowiedniego przepływu prądu. Dla samochodów z silnikami benzynowymi minimalna średnica kabla powinna wynosić 5 mm, natomiast dla diesli zaleca się minimum 8 mm. Długość kabli również ma znaczenie - optymalnie powinny mieć przynajmniej 3 metry, co pozwoli na swobodne połączenie pojazdów w różnych sytuacjach parkingowych, bo przecież nie zawsze można łatwo i wygodnie postawić dwa samochody idealnie przodami i blisko siebie.
Kolejnym istotnym elementem jest wybór odpowiedniego "dawcy" prądu. Najlepiej, jeśli będzie to samochód o podobnych parametrach - zbliżonej pojemności silnika i mocy akumulatora. Próba uruchomienia dużego, sześciocylindrowego silnika przy pomocy małego miejskiego auta może zakończyć się niepowodzeniem lub nawet rozładowaniem akumulatora pojazdu-dawcy. Warto też pamiętać, że silniki wysokoprężne zazwyczaj potrzebują więcej prądu rozruchowego niż jednostki benzynowe.
Sama procedura podłączania kabli wymaga szczególnej uwagi i zachowania właściwej kolejności. Najpierw należy ustawić oba pojazdy przodem do siebie, ale w bezpiecznej odległości, by się nie stykały. Następnie przechodzimy do podłączania kabli, zaczynając od sprawnego samochodu. Podłączaj kable w następującej kolejności: czerwony kabel (dodatni) najpierw do bieguna dodatniego akumulatora dawcy, następnie do bieguna dodatniego rozładowanego akumulatora, a następnie czarny kabel (ujemny) do bieguna ujemnego akumulatora dawcy. Drugi koniec czarnego kabla podłączajmy nie do bieguna ujemnego rozładowanego akumulatora, ale do metalowego elementu silnika. Skąd to drugie rozwiązanie? Ten sposób podłączenia zmniejsza straty napięcia, ponieważ prąd nie musi przepływać przez cienki przewód masowy akumulatora.
Zimowa jazda z głową. Jak oszczędzać paliwo, gdy jest mróz?
Nie musimy chyba przypominać, że w trakcie awaryjnego odpalenia auta na kable nie należy palić przy samochodzie? Ponadto w obu samochodach trzeba wyłączyć również wszystkie odbiorniki prądu - radio, klimatyzację, światła. Należy unikać iskrzenia w okolicach akumulatora dawcy, dlatego klemy kabli trzeba podłączyć tak, by nie dotykały innych elementów. Po uruchomieniu silnika, który powinien "zakręcić" po kilku obrotach należy odczekać 2-3 minuty przed odłączaniem kabli. Wykonujemy to w odwrotnej kolejności niż przy podłączaniu.
Istotnym elementem całej procedury jest późniejsze doładowanie akumulatora. Po udanym uruchomieniu silnika zaleca się przynajmniej półgodzinną jazdę, która pozwoli alternatorowi na odpowiednie naładowanie akumulatora. Jeśli problem z rozruchem pojawia się regularnie, może to świadczyć o konieczności wymiany akumulatora lub problemach z układem ładowania.
Dla kierowców, którzy nie czują się pewnie w przeprowadzaniu tej procedury lub nie posiadają odpowiedniego sprzętu, zawsze pozostaje możliwość skorzystania z pomocy profesjonalistów. Większość firm taksówkarskich oferuje usługę awaryjnego uruchamiania silnika, a koszt takiej pomocy to zazwyczaj około 50 złotych.