Życie to nie film. BMW nie nadaje się do jeżdżenia po schodach
W Krośnie kierujący BMW zjechał swoim autem po schodach. Mało brakowało, by potrącił przy tym znajdującego się tam mężczyznę. Ten zjazd to jedynie wierzchołek góry lodowej problemów kierowcy z fantazją.
Niejednokrotnie w czasie oglądania filmów akcji możemy zobaczyć jak główni bohaterowie lub ich antagoniści pędząc przez miasto by uratować/zniszczyć świat, w celu skrócenia sobie drogi, wybierają jazdę po schodach. W prawdziwym życiu takie rzeczy raczej się nie zdarzają, ale pewien kierowca BMW w Krośnie najwyraźniej stwierdził, że takie skrócenie drogi nie jest złym pomysłem.
Krosno. Kierowca BMW zjechał po schodach
Dość nietypowe zdarzenie miało miejsce rejonie krośnieńskiego rynku w ostatnią środę (28 grudnia) około godziny 11:30. Kierowca miał zjechać ze schodów przy ulicy Blich, a następnie włączyć się do ruchu na ul. Legionów. Niewiele brakowało, by zjeżdżając po schodach potrącił znajdującego się na nich mężczyznę. Ten natychmiast powiadomił policję o nietypowym zdarzeniu i podał numery rejestracyjne BMW.
Kierowca BMW miał na sumieniu znacznie więcej
W przeciwieństwie do filmowych postaci, kierowcy BMW ten kaskaderski manewr się nie upiekł. Policjanci, którzy zajęli się sprawą, ustalili, że za kierownicą auta siedział 56-letni mieszkaniec Krosna. Funkcjonariusze zatrzymali go na terenie prywatnej posesji. Mężczyzna trafił następnie do policyjnego aresztu.
Istnieje prawdopodobieństwo, że zabawa w kaskaderkę przyszła mu do głowy pod wpływem alkoholu. Badanie trzeźwości wykazało, że w jego organizmie znajduje się 2,5 promila. To jednak nie koniec problemów 56-latka.
Wyszło bowiem na jaw, że w ogóle nie powinien on wsiadać za kółko, ponieważ nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Ponadto BMW, którym się poruszał, nie było ubezpieczone i od ponad 2 lat nie było poddawane obowiązkowemu badaniu technicznemu.
Podkarpacka policja podała, że trwa postępowanie, które pozwoli wyjaśnić szczegółowe okoliczności tego niecodziennego zdarzenia.
***