Wywrócił cysternę z paliwem do rowu. Miał dwa promile alkoholu we krwi

64-latek zapamięta ten weekend na długo. Jadąc pod wpływem alkoholu doprowadził do wywrócenia cysterny z paliwem. Zablokował drogę na kilkanaście godzin.

Mowa o kierowcy z Litwy, który prowadził ciągnik siodłowy marki Scania z podpiętą cysterną paliw, na drodze wojewódzkiej nr 812, miedzy Chełmem a Krasnymstawem. Według policji 64-latek "nie dostosował prędkości jazy do warunków pogodowych, stracił panowanie nad pojazdem i zjechał do rowu, doprowadzając do przewrócenia się pojazdu". Badanie stanu trzeźwości kierowcy wykazało, że miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Mężczyzna został przewieziony do szpitala.

Wypadek cysterny miał miejsce w okolicach miejscowości Krupe

Droga została zablokowana na długie godziny, a policja wyznaczyła objazdy. W okolicy zaczął padać śnieg, co znacznie utrudniło proces wydobycia pojazdu z rowu. Konieczne okazało się sprowadzenie ciężkiego sprzętu z Lublina. 

Reklama

Do wypadku doszło w sobotę wieczorem, a droga była zablokowana aż do niedzielnego popołudnia. Na miejsce oddelegowano kilka zastępów straży pożarnej, by zapobiec skutkom ewentualnego rozszczelnienia cysterny i wycieku paliwa. 

Policja apeluje do kierowców o rozsądek i zachowanie szczególnej ostrożności. Warunki na drogach są bardzo wymagające, jeszcze nie zdążyliśmy przywyknąć do jazdy w śniegu, a drogowcy nie wszędzie są w stanie na bieżąco usuwać z asfaltu białego puchu, co może przyczyniać się do powstawania kolejnych wypadków.

***

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy