Wybudowali ważną drogę za 7,5 mln złotych. Zamknęli ją po 2 miesiącach
Kierowcy w Bolesławiu nie nacieszyli się zbyt długo obwodnicą miasta. Zaledwie dwa miesiące po otwarciu drogi wybudowanej za 7,5 mln, trasę zamknięto. Jak zwykle w takich sytuacjach, nikt nie poczuwa się do odpowiedzialności.
Spis treści:
Pod koniec ubiegłego roku oddano do użytku dwukilometrową obwodnicę małopolskiej miejscowości Bolesław (woj. małopolskie). Koszt inwestycji wynosił 7,5 mln złotych. Niestety, kierowcy nie nacieszyli się zbyt długo nową trasą. Szybko pojawił się poważny problem i drogę trzeba było zamknąć.
Obwodnica Bolesławia otwarta i zamknięta po dwóch miesiącach
Przez lata w okolicy Bolesławia funkcjonowała kopalnia cynku i ołowiu. Dlatego w tej okolicy często występują zapadliska. To właśnie z tego powodu doszło do zamknięcia zupełnie nowej drogi. W lutym na nasypie obwodnicy pojawiło się pięciometrowe zapadlisko. Droga została tymczasowo zamknięto. Niedługo potem w okolicy pojawiły się kolejne dziury, ale żadna nie uszkodziła samego asfaltu. Dopiero po koniec maja na drodze powstała wyrwa o długości 2,5 metra.
Obwodnica Bolesławia. Szkoda jest, winnych nie ma
Po zlokalizowaniu problemu okazało się, że żaden podmiot nie poczuwa się do odpowiedzialności za zaistniały stan. Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna, starostwo powiatu olkuskiego miało nadzieję, że naprawą szkody zajmie się Zakłada Górniczo-Hutniczy "Bolesław". Przedstawiciele firmy twierdzą jednak, że "obwodnica została zaprojektowana i wybudowana z oczywistym zlekceważeniem uwarunkowań terenowych". Mało tego, firma ma również zastrzeżenia co do wykonanej dokumentacji dla inwestycji.
W rozmowie z dziennikarzami rzecznik firmy stwierdził, że teren na którym powstała obwodnica miał nadaną specjalną kategorię. Miała ona uniemożliwić realizację tego typu inwestycji ze względu na działalność górniczą. Po jakimś czasie zmieniono kategorię, która pozwala na budowę, ale dopiero po wcześniejszym wzmocnieniu gruntu. Wykonawca ani inwestor nie dopilnowali tej kwestii. Rzecznik poinformował dodatkowo, że teren zalicza się do obszaru, gdzie zaplanowano budowę zalewu wodnego. O tej inwestycji wiadomo już od 2011 roku.
Budowa obwodnicy Bolesławia. Starostwo w Olkuszu jest innego zdania
Przedstawiciele starostwa przedstawiają inną wersję wydarzeń. Ich zdaniem zakłady już od samego początku zaangażowane były w inwestycję. Miały przekazać 59 tys. złotych na projekt oraz część gruntu pod budowę. ZGH "Bolesław" miało brać udział w pracach, ale, zdaniem starostwa, na etapie zatwierdzania projektu nie miało żadnych uwag.
Źródło podaje, że starostwo oraz gmina Bolesław szukają rozwiązania problemu. Jeśli nie uda się osiągnąć porozumienia z zakładami, sprawa może trafić do sądu.