Wstrząsający film z autostrady A2, czyli polska pogarda dla przepisów
Narzekamy na ślamazarne tempo budowy autostrad. I słusznie. Z drugiej strony, czy naprawdę wszyscy polscy kierowcy dorośli do korzystania z nowoczesnych dróg?
![article cover](https://i.iplsc.com/000338T08NPKPXJX-C322-F4.webp)
Stare powiedzenie głosi: "wpuść chłopa do biura, a wypije atrament". Cóż, trudno, szkoda chłopa, szkoda atramentu, ale w najgorszym przypadku skończy się na płukaniu żołądka. Społeczne skutki jego głupoty są znikome. W przypadku głupich kierowców mogą być o wiele groźniejsze i rozleglejsze. Obejrzyjcie film, który otrzymaliśmy z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
![](https://i.iplsc.com/000338T1CJMJUP1Y-C322-F4.webp)
Te wstrząsające zdjęcia zostały zarejestrowane przez monitoring zainstalowany na węźle Stryków, tam, gdzie autostrada A2 łączy się z drogą krajową nr 14. Jak widać, nie brakuje tam kierowców, którzy w tym newralgicznym, ruchliwym miejscu jeżdżą pod prąd! Wbrew wszelkim przepisom, zdrowemu rozsądkowi, a nawet wbrew instynktowi samozachowawczemu. To tak, jakby po pijaku wkładać rękę do klatki z wygłodniałym drapieżnikiem. Trzeba cudu, żeby jej nie odgryzł...
Sfilmowani przez kamery GDDKiA kierowcy podjeżdżają do punktu poboru opłat, tam zawracają i jadą w przeciwnym kierunku lub cofają na wstecznym biegu. W obu przypadkach ryzykują życiem. Swoim, swoich pasażerów i wszystkich innych uczestników ruchu, którzy mają pecha znaleźć się w niewłaściwym miejscu, o niewłaściwym czasie i w niewłaściwym towarzystwie.
W bardziej cywilizowanych krajach jazda pod prąd autostradą jest uznawana za jedno z najcięższych przewinień kierowców, dlatego zdarza się miejscowym nadzwyczaj rzadko - zwykle osobom starszym, zniedołężniałym, które już dawno powinny zrezygnować z prowadzenia samochodu. U nas, jak widać, jest czymś całkiem powszechnym.
Już słyszymy te tłumaczenia: "Wiem, że droga jest dobrze oznakowana, ale zamyśliłem się, a nie będę nadkładał tyle kilometrów i jak frajer jechał do następnego zjazdu z autostrady"... "W ostatniej chwili zorientowałem się, że nie mam przy sobie pieniędzy i co miałem zrobić?"... "O co tyle krzyku? Przecież nic się nie stało, cały czas kontrolowałem sytuację we wstecznym lusterku"... Typowo polska pogarda dla przepisów.
![](https://i.iplsc.com/000338T28NL3N282-C322-F4.webp)
Wpuść chłopa do biura, wpuść nieodpowiedzialnego kretyna na autostradę... Jednak czy tylko głupotą można wyjaśnić ich zachowanie? Winna jest też ignorancja, wynikająca z niedouczenia i braku doświadczenia. Od kandydatów na kierowców wymaga się opanowania dziwacznych, rzadko stosowanych w codziennej praktyce manewrów, natomiast nie zabiera się ich na autostrady, by nauczyli się jeździć szybko, a przy tym pewnie i czujnie, sprawnie reagując na informacje przekazywane przez oznakowanie. Dla mieszkańców wielu rejonów kraju autostrada to zjawisko wciąż egzotyczne. Gdy wreszcie raz na długi, długi czas z nim się zetkną, wpadają w panikę i popełniają wołające o pomstę do nieba błędy.
![](https://i.iplsc.com/000338T3PDQKMHJA-C322-F4.webp)
Statystyki pokazują, że autostrady, mimo obowiązujących na nich podwyższonych limitów prędkości, należą do najbezpieczniejszych dróg w Polsce, z relatywnie niewielką liczbą wypadków. Film GDDKiA dowodzi, że największe zagrożenia są tam, gdzie się ich najmniej spodziewamy.