Wpadł bo jechał... zgodnie z przepisami!

​Bardzo powolna jazda samochodu osobowego na jednej z ulic w śródmieściu Lublina zwróciła uwagę policjantów, którzy zatrzymali auto. W czasie kontroli drogowej okazało się, że kierowca nie ma prawa jazdy, utracił je ponad 20 lat temu.

Oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie Kamil Gołębiowski poinformował w piątek, że policjanci zatrzymali do kontroli auto na ulicy Nadbystrzyckiej w Lublinie.

"Funkcjonariusze zwrócili uwagę na kierowcę, który jechał nadzwyczaj powoli i spokojnie. Mundurowi początkowo podejrzewali, że kierowca może być nietrzeźwy. Podczas kontroli okazało się, że przyczyna takiej jazdy była zupełnie inna" - podał Gołębiowski.

60-letni kierowca auta podczas legitymowania przyznał, że w ogóle nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. "Jak oświadczył, prawo jazdy stracił w 1997 roku i od tego czasu nie udało mu się zdać egzaminu, do którego podchodził kilkukrotnie" - dodał rzecznik.

Policjanci zabronili mężczyźnie dalszej jazdy oraz nałożyli na niego mandat w kwocie 500 zł.

Reklama


Gołębiowski dodał, że interwencja została zarejestrowana za pomocą kamer nasobnych, w które wyposażeni są policjanci ruchu drogowego oraz służb patrolowych.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy