Wpadka policjanta. Będzie „lżejszy” o 1500 zł czy otrzyma srogie pouczenie?
Wyprzedzanie bezpośrednio przed lub na przejściu dla pieszych to jedno z najbardziej surowo karanych wykroczeń w ruchu drogowym.
Przepisy nie rozróżniają wyprzedzania na drodze jednojezdniowej, dwukierunkowej od wyprzedzania na drodze dwupasmowej, jednokierunkowej. W efekcie to wykroczenie można popełnić łatwo i nieświadomie - wystarczy, że samochód na prawym pasie zacznie zwalniać bo np. zamierza skręcić w prawo, a auto na lewym pasie jedzie dalej swoją prędkością i już mamy do czynienia z wyprzedzeniem.
Z wyprzedzaniem na przejściu nie ma żartów. 1500 zł i 15 punktów
W związku z obowiązującym stanem prawnym litości nie mają równie policjanci. Za każde wyprzedzenie przed przejściem lub na nim, wystawiają takie same, drastyczne mandaty - 1500 zł i 15 punktów karnych. Co więcej, wykroczenie to jest objęte obowiązującymi od 17 września przepisami o recydywie, co oznacza, że jeśli w ciągu dwóch lat popełnimy je ponownie, to mandat wzrośnie do 3 tys. zł. Jednocześnie stracimy również prawo jazdy, bo na naszym koncie pojawi się w sumie 30 punktów (punkty kasują się po dwóch latach od opłacenia mandatu).
Jak łatwo wykonywać manewr wyprzedzania na drodze dwupasmowej, jednokierunkowej przekonał się kierowca radiowozu, który po prostu jechał lewym pasem i nie zwrócił uwagi, że samochód na prawym pasie zwalnia. A, że w aucie tym była zamontowana kamera, nagranie szybko trafiło do internetu.
To nie pierwsza wpadka policjanta w radiowozie
Niestety, autor nagrania nie poinformował, gdzie zostało popełnione wykroczenie, ani czy wysłał nagranie na policyjną skrzynkę "Stop agresji drogowej". Internauci kpią jednak, że o ile szary człowiek natychmiast musi zapłacić 1500 zł, o tyle policjant zapewne i tak otrzymałby "srogie pouczenie".
Od momentu wprowadzenia przez rząd nowego taryfikatora - najpierw mandatów, a następnie punktów karnych, kierowcy radiowozów muszą być szczególnie czujni. Pokładowe kamery są często montowane w samochodach, więc każda chwila zapomnienia czy nieuwagi może zostać nagrana. A kierowcy chętnie dzielą się takimi nagraniami w sieci, często nadając również sprawie oficjalny bieg i żądąc ukarania kierowcy radiowozu.
***