Wjeżdżał w bok wyprzedzającym samochodom

Policja poszukuje kierowcy fiata bravo z żywieckimi numerami rejestracyjnymi, który we wtorek po południu na drodze ekspresowej S1 w Bielsku-Białej uderzał swoim autem w wyprzedające go pojazdy. Poszukiwany wjechał w bok trzech samochodów.

Zdarzenie nagrał przypadkowy kierowca
Zdarzenie nagrał przypadkowy kierowcaInformacja prasowa (moto)

"Kierujący fiatem bravo, jadąc lewym pasem ruchu w kierunku Żywca, zjeżdżał na prawo i uderzał w samochody, które właśnie go wyprzedzały. Gdy się z nim zrównywały, wówczas uderzał w ich lewy bok. Mamy zgłoszenie uszkodzenia trzech samochodów" - powiedziała oficer prasowa bielskiej policji asp. Ilona Michalczyk.

Nikt nie został ranny.

Po zdarzeniu kierowca odjechał w kierunku Żywca. "Dysponujemy numerami rejestracyjnymi samochodu. Poszukujemy w tej chwili osoby, która nim kierowała" - dodała Michalczyk.

Policjantka poinformowała, że zdarzenie na razie kwalifikowane jest jako kolizja drogowa. "Nie znamy relacji kierującego. Wiele może się jeszcze zmienić, zwłaszcza, jeśli jego zachowanie było celowe. Sprawa może trafić do sądu, bo kierowca oddalił się z miejsca zdarzenia" - podkreśliła.

Jak poinformował TVN24, policjanci po numerze rejestracyjnym dotarli do właściciela samochodu. Okazało się, że... zaginął, a rodzina zgłosiła ten fakt. W środę jednak z policją skontaktowała się matka mężczyzny, która poinformowała, że dodzwoniła się do syna, który przebywa zagranicą. W tej sytuacji mężczyzna nie jest poszukiwany jako zaginiony, ale nadal jest poszukiwany jako sprawca kolizji.

W sieci pojawiło się już nagranie z pokładowej kamerki, na którym widać zdarzenie.

Przypomnijmy, że wyprzedzanie prawym pasem jest dozwolone na jezdniach jednokierunkowych z wyznaczonymi pasami ruchu, a tak należy klasyfikować drogi ekspresowe. Warto również przypomnieć, że w Polsce obowiązuje ruch prawostronny, co oznacza, że należy jechać możliwe blisko prawej krawędzi jezdni, czyli - na drodze ekspresowej i autostradzie - prawym pasem.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas