Wiózł w bmw... ośmioro dzieci!

Każdy rodzic powinien być świadomy tego, że dzieci do określonego wieku i wzrostu należy przewozić w foteliku samochodowym. Wynika to z polskich i europejskich przepisów prawa, ale przede wszystkim z zasad bezpieczeństwa.

Dziecko bez fotelika, podczas gwałtownego hamowania lub ostrego manewr,u jest bowiem zupełnie bezbronne i narażone na urazy, utratę zdrowia, a nawet na śmierć. Niestety, jak pokazuje ostatni przykład, nie wszyscy dbają o bezpieczeństwo najmłodszych.

Policjanci z chorzowskiej drogówki zatrzymali do kontroli bmw, w którym razem z kierowcą znajdowało się aż... 10 osób.

Wśród pasażerów było ośmioro dzieci, z których aż pięcioro powinno być przewożonych w fotelikach. Jakby tego było mało, nieodpowiedzialny 36-latek nigdy nie miał uprawnień do kierowania samochodem, a pojazd, którym kierował, nie był dopuszczony do ruchu i nie miał przeglądu.

Reklama

Kierowca został ukarany grzywną, a w dalszą podróż rodzina udała się komunikacją miejską, gdyż pojazd został odholowany na policyjny parking.

Za przewożenie dziecka w pojeździe w sposób niezgodnie z przepisami grozi mandat w wysokości 150 zł i 6 pkt karnych. Istotniejsza od kary jest jednak świadomość narażenia dziecka na ogromne niebezpieczeństwo.

Trzeba również przypomnieć, że przepisy przewidują spore sankcje za przewożenie większej liczby pasażerów niż przewiduje homologacja pojazdu.

Za każdą osobę pod dopuszczalną liczbę przewiduje się 100 zł mandatu (przy czym wysokość mandatu nie może przekroczyć 500 zł) oraz 1 pkt karny. W omawianym przypadku mandat wyniósłby więc 500 zł i 5 pkt karnych.

Ale to nie wszystko, bo gdyby kierowca bmw miał prawo jazdy, to... by je stracił. Za przewożenie trzech i więcej pasażerów niż przewiduje to homologacja, poza mandatem i punktami, przewidziano dodatkową sankcję, czyli zatrzymanie prawa jazdy na okres trzech miesięcy.


Policja/Interia.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy