Rodzice i mały Janek dziękują policjantom

Kobieta, będąca w 9 miesiącu ciąży, z atakiem ostrego zapalenia wyrostka robaczkowego wymagała natychmiastowej pomocy lekarskiej. Niestety w drodze do szpitala, samochód którym podróżowali rodzice chłopca zatrzymały korki. Zdarzenie miało miejsce w sierpniu, w Krakowie.

Wówczas z pomocą przyszli policjanci, którzy na sygnałach, dwoma radiowozami uformowali kolumnę: jeden radiowóz jechał z przodu, drugim za samochodem z rodzącą kobietą, eskortowali samochód osobowy. Dzięki temu szybko, bezpiecznie przedostali się przez zator drogowy i na czas dojechali do szpitala. Rodzice Janka, nie mają wątpliwości, jak ważna dla życia i zdrowia maleństwa i jego mamy była pomoc policjantów "Jesteśmy przekonani, że bez szybkiej interwencji panów policjantów i ich wspaniałej postawie i chęci pomocy nie wszystko mogłoby się skończyć tak szczęśliwie, czynnik czasu miał tu duże znaczenie. Chcielibyśmy jeszcze raz gorąco podziękować! Brakuje słów, którymi moglibyśmy wyrazić naszą wdzięczność, bardzo się cieszymy, że możemy liczyć na policję w każdych okolicznościach."

Reklama

Komendant Miejski Policji w Krakowie zdecydował o wyróżnieniu czterech podległych mu policjantów, dzięki którym rodzina szybko i bezpiecznie dotarła do placówki medycznej. Uroczy maluszek, w podziękowaniu dla mundurowych przesłał swoje zdjęcie i "przybił piąteczkę".

"Dzień dobry,

Ze względu na przebytą operację z pewnym opóźnieniem, ale najserdeczniej i z całego serca chcielibyśmy podziękować panom policjantom, którzy nas tak wspaniale wsparli w czasie, kiedy potrzebowaliśmy pomocy:

sierżant sztabowy Paweł Grochowalski

sierżant Łukasz Radwan

sierżant Kamil Litawski

sierżant Sławomir Orawiec

W środę 29 sierpnia po południu, jechaliśmy z Krzeszowic, gdzie mieszkamy, z pilnym skierowaniem do szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie ze względu na podejrzenie u mnie ostrego zapalenia wyrostka - i to w dodatku w 9 miesiącu ciąży. Dotarliśmy do rogatek miasta i wtedy zobaczyliśmy jak wielki korek ciągnie się od ul. Pasternik. (... ) ból był już taki, że płakałam po drodze, przy każdym wyboju lub hamowaniu. Przy stacji benzynowej zauważyliśmy patrol policji, wiec zatrzymaliśmy się zapytać, czy mogą nam panowie jakoś ułatwić przejazd fragmentem drogi do ronda Ofiar Katynia, gdzie spodziewaliśmy się końca korka.

Panowie policjanci odnieśli się do nas z wielką życzliwością, i podjęli błyskawiczną decyzję, że będą nas eskortować.

I nie tylko pomogli nam przejechać do ronda, ale doprowadzili nas do samego szpitala, co było fantastyczne, bo okazało się, ze dalej droga był jeszcze bardziej zakorkowana.

Dzięki temu bardzo szybko mnie zdiagnozowano - potwierdzono ostre zapalenie wyrostka i w obawie o dziecko musiano dokonać poważnej operacji - równoczesne cesarskie ciecie w 36 tygodniu (co kwalifikuje dziecko do grona wcześniaków) oraz usunięcie wyrostka. Wiązało się to z narkozą i skomplikowanym zabiegiem, w którym uczestniczyli chirurdzy i położnicy z dwóch oddziałów.

Szczęśliwie operacja się powiodła, wyrostek na szczęście nie rozlał się do otrzewnej, co było głównym ryzykiem, i urodził nam się cudowny, zdrowy synek.

Jesteśmy przekonani, że bez szybkiej interwencji panów policjantów i ich wspaniałej postawie i chęci pomocy nie wszystko mogłoby się skończyć tak szczęśliwie, czynnik czasu miał tu duże znaczenie.

Chcielibyśmy jeszcze raz gorąco podziękować! Brakuje słów, którymi moglibyśmy wyrazić naszą wdzięczność, bardzo się cieszymy, że możemy liczyć na policję w każdych okolicznościach.

Jeżeli można przesłać tego maila panom policjantom - w załączniku dla nich podziękowanie specjalne :)

Jeszcze raz dziękujemy

Rodzice i mały Janek"

INTERIA.PL/Policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy