Przewoził towary niebezpieczne ciężarówką z popękanymi tarczami hamulcowymi

Popękane na całej szerokości tarcze hamulcowe i urządzenie służące do fałszowania czasu pracy kierowcy – to nieprawidłowości jakie odkryli funkcjonariusze mazowieckiej ITD w ciężarówce przystosowanej do przewozu towarów niebezpiecznych.

Patrol radomskiej ITD zatrzymał zestaw w piątek rano (21 sierpnia) na odcinku drogi krajowej numer 79 w Sycynie koło Zwolenia. Ciągnik siodłowy jechał z opróżnioną cysterną do przewozu asfaltu, czyli produktu podlegającemu szczegółowym przepisom umowy o przewozie materiałów niebezpiecznych (ADR).

W trakcie analizy czasu pracy kierowcy funkcjonariuszka ITD nabrała podejrzeń, że instalacja tachografu ciężarówki mogła zostać przerobiona w celu fałszowania zapisów czasu pracy kierowcy. Zestaw skierowano do serwisu tachografów w Radomiu. I rzeczywiście tachografie pojazdu był zamontowany i ukryty dodatkowy impulsator ruchu. Za pomocą pilota kierowca mógł zdalnie zmieniać w każdej chwili aktywności w tachografie cyfrowym. Urządzenie umożliwiało więc rejestrowanie rzekomego odpoczynku podczas jazdy, co służy ukryciu popełnionych naruszeń norm czasu pracy.

Reklama

To nie była jedyna, poważna nieprawidłowość ujawniona w trakcie tej kontroli. Stan techniczny ciężarówki również pozostawiał wiele do życzenia. Dwie tarcze hamulcowe na pierwszej osi ciągnika siodłowego były mocno popękane na całej szerokości.

Inspektorzy zatrzymali dowód rejestracyjny niesprawnego pojazdu i zakazali jego dalszej jazdy do czasu wymiany tarcz hamulcowych. Kierujący został ukarany mandatem. Zdecydowanie dotkliwsze konsekwencje finansowe grożą przewoźnikowi. Wobec przedsiębiorcy wszczęto dwa odrębne postępowania administracyjne, zagrożone karą w wysokości 12 tysięcy złotych. Oprócz tego będzie musiał zapłacić za usługi wykonane w serwisie tachografów, czyli za demontaż wyłącznika i doprowadzenia urządzenia rejestrującego do stanu zgodnego z prawem.

ITD
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy