Prowadził bryczkę. Za oświetlenie służyła mu czołówka

Policjanci zatrzymali woźnicę, który wiózł wozem 16 osób, a za oświetlenie służyła mu latarka, tzw. "czołówka". W dodatku woźnica okazał się kompletnie pijany.

Niebezpieczną jazdę przerwali policjanci
Niebezpieczną jazdę przerwali policjanciAdam StaśkiewiczEast News

W sobotę przed godziną 18 policjanci w Łosicach (woj. mazowieckie) otrzymali zgłoszenie o jadącym w kierunku Siemiatycz nieoświetlonym wozie konnym, który może powodować zagrożenie w ruchu drogowym. Skierowani na miejsce policjanci, pomiędzy miejscowościami Zabuże i Mierzwice zauważyli wóz zaprzęgnięty w dwa konie.

Bryczką powoził mężczyzna, "uzbrojony" w latarkę czołową. Podobne latarki mieli też pasażerowie wozu, których było...16.

62-latek z rozmowie z policjantami potwierdził, że pił grzane wino i wybrał się z kilkoma osobami na przejażdżkę. Badanie stanu trzeźwości woźnicy wykazało 2,2 promila alkoholu w organizmie.

W tej sytuacji konie wraz z bryczką zostały przekazane pod opiekę, a pasażerowie wrócili do domów na własnych nogach.

Woźnica odpowie teraz przed sądem za kierowanie na drodze publicznej w stanie nietrzeźwości, pojazdem innym niż mechaniczny. Może mu grozić kilkutysięczna grzywna.

***

Co czeka motoryzację w 2022 roku?INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas