Pożar ciężarówki, kierowca walczył z ogniem

​O sporym szczęściu może mówić kierowca ciężarówki, która przejeżdżając przez Łuków (lubelskie), stanęła w ogniu.

Do zdarzenia doszło w godzinach porannych. Dyżurny łukowskiej komendy policji został powiadomiony o pożarze samochodu ciężarowego. Ze zgłoszenia wynikało, że z jadącego przez centrum Łukowa samochodu marki DAF wydobywają się kłęby dymu. 

Kierowca tego auta, który zorientował się w zagrożeniu, zjechał na zatoczkę autobusową i sam przystąpił do akcji gaśniczej. W pojedynkę nie udałoby mu się jednak ugasić ognia. Na szczęście po chwili dojechali do niego strażacy, którzy ugasili pożar ciężarówki. Przez kilkadziesiąt minut ruch w centrum miasta był utrudniony, policjanci zabezpieczali miejsce akcji gaśniczej.  Całą sytuację zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu.

Reklama

Z ustaleń służb wynika, że przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej urządzenia chłodniczego samochodu ciężarowego. Na szczęście dzięki szybkiej reakcji i przytomności umysłu kierowcy ciężarówki a także błyskawicznej reakcji strażaków, w zdarzeniu tym nikt nie ucierpiał. Po zakończonej akcji gaśniczej kierujący samochodem ciężarowym o własnym siłach odjechał do warsztatu mechanicznego.

INTERIA.PL/Policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy