Policjanci rozpoczynają protest. Nie będą wypisywać... mandatów

Oflagowanie jednostek i niewypisywanie mandatów zapowiada związek zawodowy policjantów, który zdecydował o rozpoczęciu ogólnopolskiej akcji protestacyjnej. W odpowiedzi MSWiA zapewnia, że jest otwarte na kolejne rozmowy.

"To pokazuje tylko desperację i to, że środowisko policyjne ma dosyć, szczególnie po informacjach, że więcej od policjanta, który codziennie wychodzi na ulicę, dostaje ktoś, kto otwiera szlaban przed ministerstwem, ktoś, kto oddaje honory w Sejmie. To przelało czarę goryczy w szeregach policji" - tłumaczy szef zarządu głównego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów Rafał Jankowski.

Szef NSZZ Policjantów Rafał Jankowski podkreśla, że decyzja o proteście była jednogłośna.

- Ludzie uważają, że czas rozmów się skończył. Jedynie otwarty protest doprowadzi do tego, że nasze żądania, które są w zasadzie żądaniami ludzi w mundurach, trafią we właściwe miejsce - tłumaczy w rozmowie z reporterem RMF FM.

Reklama

Związkowcy domagają się podwyżek o 650 zł, powrotu do poprzedniego systemu emerytalnego, odmrożenia waloryzacji pensji. 12 marca wysłali swoje postulaty do szefów ministerstw Spraw Wewnętrznych i Administracji, Finansów i Sprawiedliwości. Jeszcze w marcu Federacja Związków Zawodowych Służb Mundurowych informowała, że jeśli postulaty nie zostaną spełnione, odbędą się protesty.

- Jako przewodniczący zarządu głównego chciałbym, żeby postulaty, o które się zwróciliśmy, dało się załatwić przy stole, w ramach negocjacji. Jak mało kto doceniam wkład ministra Joachima Brudzińskiego, od kiedy został szefem resortu, w to, żeby ten dialog między MSWiA i związkami zawodowymi był jak najlepszy - twierdzi Rafał Jankowski. Dodaje jednak, że w ankiecie referendalnej, którą wypełniło 30 tys. policjantów, za protestem opowiedziało się 99 procent głosujących.

"Zarząd główny NSZZ Policjantów od dnia 10 lipca uruchomi działania polegające na stosowaniu pouczeń w związku z ujawnianiem wykroczeń, za które można nakładać mandaty karne. Związkowi zależy na tym, by w efekcie stosowania tej formy protestu zwiększył się udział pouczeń w stosunku do ilości nakładanych mandatów karnych. Ważne jest też to, żeby wszystko odbywało się z poszanowaniem obowiązujących przepisów. Zarządy Wojewódzkie będą monitorowały sytuację na terenie poszczególnych garnizonów i zapewnią wsparcie policjantom, którzy z powodu udziału w proteście zetkną się z represjami" - czytamy w wydanym komunikacie związkowców.

Związkowcy zapowiedzieli również oznakowanie radiowozów i manifestację we wrześniu w Warszawie.

MSWiA zapewnia: Dialog trwa

W wydanym w czwartek komunikacie MSWiA zapewnia, że "wspólnym celem zarówno resortu jak i związkowców jest zapewnienie funkcjonariuszom jak najlepszych warunków służby".

Ze związkowcami spotykał się zarówno minister Joachim Brudziński, jak i powołany przez szefa MSWiA pełnomocnik ds. kontaktów ze związkami zawodowymi Edward Zaremba. "Do tej pory odbył on ponad 100 spotkań, których tematy dotyczyły postulatów funkcjonariuszy" - czytamy w oświadczeniu resortu.

"Postulaty i propozycje związkowców są zawsze starannie analizowane w resorcie. Zdajemy sobie sprawę, że oczekiwania funkcjonariuszy, po wielu latach zaniedbań, są o wiele większe. Zapewniamy jednak, że robimy wszystko, by postulaty funkcjonariuszy i możliwości budżetowe udało się pogodzić" - zapewnia MSWiA w komunikacie. I jak podkreślono, formacje podległe MSWiA w latach 2017-2020 otrzymają łącznie niemal 9,2 miliardów zł. Policja w ramach tych środków otrzyma niemal 6 miliardów zł.  

RMF FM/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy