Piotr Kraśko prowadził bez prawa jazdy. Usłyszał zarzuty, za które grozi do 2 lat więzienia
Znany dziennikarz i prezenter telewizyjny Piotr Kraśko usłyszał zarzut prowadzenia samochodu bez uprawnień. Co ciekawe, zarzuty postawiono w piątek, a sprawa dotyczy zdarzenia z... 2016 roku.
Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz dziennikarz przyznał się do zarzucanego czynu i odmówił składania wyjaśnień.
19 sierpnia 2016 w miejscowości Myszyniec, przy ulicy Pawłowskiego, prowadząc auto marki BMW Piotr Kraśko został zatrzymany przez patrol. Okazało się, że kierujący nie miał uprawnień do prowadzenia samochodu. Zostały mu one cofnięte w 2014 roku.
- W piątek dziennikarz usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu po cofnięciu uprawnień (art. 180a k.k.). Przyznał się, ale nie złożył wyjaśnień. Wyraził zgodę na publikację wizerunku i pełnych danych osobowych - przekazała Aleksandra Skrzyniarz. Grozi mu w najlepszym przypadku grzywna, a w najgorszym nawet 2 lata pozbawienia wolności.
To nie pierwszy raz, kiedy prezenter nie zastosował się do przepisów zabraniających mu prowadzić samochód.
W grudniu 2021 roku w mediach pojawiła się informacja, że Kraśko został zatrzymany, kiedy prowadził samochód, pomimo tego, że nie miał do tego uprawnień. Został skazany na karę grzywny w wysokości 7,5 tysiąca złotych oraz otrzymał roczny zakaz prowadzenia pojazdów.
Prokuratura odwołała się od tego wyroku, ale sąd go utrzymał. Media informowały wtedy, że dziennikarz miał już dwa razy odbierane prawo jazdy, w 2009 i 2014 roku.
Wówczas Kraśko na swoim Instagramie opublikował przeprosiny, pisał, że rozumie swój błąd, jest mu wstyd i że to co zrobił było "bardzo głupie".
***