Pieszy na przejściu wtargnął przed autobus. Cztery osoby ranne!

​Kilku pasażerów miejskiego autobusu w Łodzi odniosło obrażenia po tym, jak pojazd gwałtownie zahamował, gdy wbiegł przed niego nietrzeźwy 22-letni pieszy. Pogotowie udzieliło pomocy czterem osobom, z czego jedna trafiła do szpitala.

"Do wypadku doszło w środę około godz. 5:30 na ul. Gojawiczyńskiej w Łodzi. Z ustaleń wynika, że 22-letni pieszy podróżował autobusem linii 69. Gdy wysiadł z pojazdu na przystanku, zauważył, że nadjeżdża drugi autobus, którym zamierzał dalej podróżować. W pośpiechu wbiegł na przejście dla pieszych. W tym czasie autobus linii 69 ruszył już z przystanku i kontynuował jazdę w kierunku ul. Dąbrowskiego. 45-letni kierujący, chcąc uniknąć potrącenia mężczyzny, który wbiegł przed maskę pojazdu, gwałtownie zahamował, co spowodowało, że kilku pasażerów przewróciło się, doznając obrażeń" - przekazała st. asp. Marzanna Boratyńska z Wydziału Ruchu Drogowego łódzkiej komendy.

Reklama

Wezwane na miejsce pogotowie ratunkowe udzieliło pomocy czterem osobom, z czego jedna trafiła do szpitala. Hamowanie było tak mocne, że rozbiciu uległa jedna z szyb zamontowanych w autobusie, zapewne na skutek wpadnięcia nań pasażera.

Policjanci sprawdzili trzeźwość pieszego i kierowcy. Jak się okazało, 22-letni pieszy miał 1,5 promila alkoholu w organizmie. Kierujący autobusem był trzeźwy. 

Dalsze czynności w tej sprawie prowadzić będą funkcjonariusze Wydziału Wykroczeń i Przestępstw w Ruchu Drogowym Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.

Przypomnijmy, rząd PiS zamierzał przyznać bezwzględne pierwszeństwo pieszym znajdującym się jeszcze przed przejściem. Co więcej, miejscy aktywiści chcieli wykreślić z przepisów zapisy o zakazie wchodzenia pieszych przed nadjeżdżający pojazd. Ta sytuacja pokazuje jak takie zmiany by się kończyły.

Na szczęście PiS przed wyborami nowe przepisy zamroził. Obecnie obowiązują więc te same reguły, które obowiązywały od lat. Kierowcy mają przed przejściami zwolnić i zachować szczególną ostrożność, zaś pieszym nie wolno wchodzić wprost pod nadjeżdżający pojazd - również na przejściu!

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy