Oto najbardziej zakorkowane miasta świata. Polskich nie brakuje!
Amerykańska firma INRIX, specjalizująca się w szeroko pojętej "analityce transportowej", przygotowała ranking najbardziej zakorkowanych miast świata. Na liście nie zabrakło, niestety, polskich aglomeracji...
Przygotowane przez INRIX zestawienie powstało w oparciu o szeroki zakres danych. Analitycy twierdzą, że przeanalizowali aż 300 mln(!) różnych źródeł i aż 500 terabajtów danych. Informacje pochodziły m.in. od miejskich systemów monitoringu (kamery zliczające ruch i skanujące numery rejestracyjne) czy samochodowych nawigacji, z których dane o natężeniu ruchu wykorzystują m.in. mapy Google.
Średnie prędkości monitorowano przez 240 dni w roku wliczając w to długie weekendy i święta. Świadomie odrzucono natomiast okres wakacyjny, bo zdaniem ekspertów znacząco zaburzałoby to rzeczywiste rezultaty. Jak, w rankingu państw i miast, poradziła sobie Polska?
Niestety, nie mamy dobrych informacji. Wg Amerykanów przeciętny polski kierowca każdego roku spędza w korkach grubo ponad dobę - aż 29 godzin. Stawia to Polskę na 13. miejscu (ex aequo ze Słowacją) na liście najbardziej zakorkowanych krajów świata. Warto dodać, że mniejsze korki niż w Polsce są np. w: Szwajcarii (27 godzin), Austrii (25 godzin), Meksyku (23 godziny) i Francji (22 godziny).
Pierwszą pozycję w niechlubnym zestawieniu zajęła Tajlandia (56 godzin). Na podium znalazły się też: 2. Indonezja (51 godzin) i 3. Kolumbia (49 godzin). Za nimi uplasowały się kolejno: 4. Wenezuela (42 godziny) oraz 5. Rosja i - ax aequo - Stany Zjednoczone (41 godzin). Średnia prędkość poruszania się pojazdu w korku dla całego świata ustalona została na 14,4 km/h.
A jak prezentuje się zestawienie poszczególnych miast globu?
Tytuł najbardziej zakorkowanego miasta na świecie przypadł Los Angeles. Zdaniem analityków INRIX, w ubiegłym roku tkwiący w zatorach kierowcy stracili tam średnio aż 102 godziny. Drugie miejsce - ex aequo - zajęły Nowy Jork i Moskwa ze średnim wynikiem 91 godzin. Na najniższym stopniu podium uplasowało się brazylijskie San Paulo (96 godzin). W rankingu "top ten" znajdziemy też kolejno: 4. San Francisco (79 godzin), 5. Bogotę (75 godzin), 6. Londyn (74 godziny), 7. Atlantę (70 godzin), 8. Paryż (69 godzin), 9. ax equo Majami i Bangkok (64 godziny) oraz 10. Dżakartę (63 godziny).
W tym szczegółowym opracowaniu znalazło się też osiem polskich miast. Mianem najbardziej zakorkowanego "poszczycić" się może - sklasyfikowany na 122. pozycji - Kraków. Średnio, w skali roku, kierowcy w Grodzie Kraka tkwią w korkach aż 36 godzin. Z wynikiem 35 godzin, na 135. miejscu ogólnego rankingu, sklasyfikowano Warszawę. Dalej (190. pozycja) uplasował się Poznań (30 godzin), Szczecin (224. pozycja, 28 godzin) i Wrocław (233. pozycja, 27 godzin).
Listę najbardziej zakorkowanych aglomeracji w naszym kraju zamykają: 270. Gdańsk (26 godzin), 310. Łódź (24 godziny) oraz 575. Katowice (17 godzin).
PR