Osoby głuche będą mogły prowadzić ciężarówki

Sejm w czwartek uchwalił nowelę ustawy o kierujących pojazdami pozwalającą osobom głuchym i niedosłyszącym starać się o prawo jazdy na ciężarówki. Osoby takie będą mogły, po dwóch latach od uzyskania uprawnień na auta osobowe, ubiegać się o prawo jazdy kategorii C i C1.

Za nowelą głosowało 417 posłów, przeciw było 2, a 1 wstrzymał się od głosu.

Przygotowana przez posłów nowela wprowadza możliwość, by całkowity lub częściowy ubytek słuchu nie był przeciwwskazaniem zdrowotnym do uzyskania prawa jazdy ani przesłanką do cofnięcia takich uprawnień. Jak wskazano w uzasadnieniu, wprowadzenie takiego zapisu oznacza, że osoba niesłysząca lub niedosłysząca nie będzie mogła z uwagi na ubytek słuchu zostać pozbawiona możliwości uzyskania lub wykorzystania prawa jazdy kategorii C1 albo C (pojazdy o masie całkowitej przekraczającej 3,5 tony). Wymogiem, który trzeba spełnić, jest posiadanie prawa jazdy na auta osobowe przez dwa lata.

Reklama

Obecnie osoby niedosłyszące i niesłyszące nie mogą się ubiegać o prawo jazdy kat. C i C1 z powodu swojej niepełnosprawności. Uchwalone przepisy nie wprowadzają możliwości uzyskiwania prawa jazdy na autobusy. "Jest to oczywiste, bo w przypadku kierowców autobusów konieczne jest swobodne komunikowanie się kierowcy z pasażerami. Takiej konieczności nie ma natomiast w przypadku pojazdów ciężarowych" - podkreślono w uzasadnieniu.

Autorzy noweli chcą także, aby osoby niedosłyszące lub niesłyszące miały możliwość zdawania egzaminu państwowego na prawo jazdy z nieodpłatną pomocą tłumacza języka migowego lub odpowiedniego systemu językowo-migowego.

"Wprowadzenie odpowiedniego zapisu ustawowego w sposób jednoznaczny przesądza o możliwości i legalności uczestnictwa takiego tłumacza podczas egzaminu oraz przesądza, że korzystanie z usługi takiego tłumacza, zapewnionego przez wojewódzki ośrodek ruchu drogowego, nie będzie wiązało się z koniecznością wnoszenia przez osobę egzaminowaną dodatkowej opłaty" - wskazano.

Obecnie brak jest takich zapisów prawnych, co utrudnia zdawanie egzaminów przez osoby posługujące się językiem migowym. W przypadku, gdy WORD zgadza się na obecność przy egzaminie tłumacza języka migowego, koszt tej usługi musi pokryć egzaminowany.

"Dla tych osób odpowiednikiem języka ojczystego jest język migowy, a język polski jest językiem obcym, wyuczonym. Często osoby te mają problemy ze zrozumieniem poleceń w części teoretycznej lub precyzyjną komunikacją z egzaminatorem podczas części praktycznej" - podkreślono w uzasadnieniu.

Według szacunków Ministerstwa Infrastruktury, wynikających z danych z Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego, zmiany przepisów spowodują w skali kraju wydatki na poziomie 20 tys. zł rocznie.

Nowela ma wejść w życie 1 października 2018 r.(P

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy