Ona prowadziła, on kręcił film. Na liczniku 220 km/h, skończyło się tragedią
Na drodze krajowej nr 11 w okolicach Ostrzeszowa w Wielkopolsce doszło do poważnego wypadku, w wyniku którego zginął 17-latek, a jego towarzysze podróży trafili do szpitala. W sieci pojawiło się nagranie z chwili przed zdarzeniem.
Tragedia ta wydarzyła się w miejscowości Rogaszyce, przy drodze krajowej nr 11 w okolicy Ostrzeszowa. Gdy strażacy dotarli na miejsce, zobaczyli płonące auto i podjęli akcję gaśniczą. Co się stało, wyjaśniła mediom Magdalena Handziuk, oficer prasowy ostrzeszowskiej policji:
Jak wynika ze wstępnych ustaleń policji, na prostym odcinku drogi krajowej K11 poza obszarem zabudowanym 19-letnia mieszkanka Ostrzeszowa, kierując samochodem marki BMW, w wyniku niedostosowania prędkości do warunków panujących na drodze straciła panowanie nad kierowanym pojazdem, zjechała na prawe pobocze, a następnie na przydrożną łąkę, gdzie auto zaczęło się palić.
Komunikat Komendy PSP w Ostrzeszowie precyzuje:
Po dojeździe na miejsce zdarzenia pierwszych zastępów straży pożarnej zastano samochód osobowy całkowicie objęty pożarem. Pojazdem podróżowały 3 osoby. W momencie naszego przybycia dwie osoby poszkodowane znajdowały się poza pojazdem. Ratownicy zabezpieczeni w sprzęt ochrony dróg oddechowych podali jeden prąd gaśniczy na palący się samochód. Dwóm osobom poszkodowanym udzielono kwalifikowanej pierwszej pomocy. Następnie odnaleziono 3 osobę poszkodowaną, której pomocy udzielił Zespół Ratownictwa Medycznego. Podczas medycznych czynności ratunkowych lekarz stwierdził zgon jednej osoby poszkodowanej. Pozostali poszkodowani zostali zabrani do szpitala.
Jak ustalono, auto prowadziła 19-latka, podróżowało z nią dwóch pasażerów w wieku 17 i 19 lat. Kierująca była trzeźwa i wraz ze swoim rówieśnikiem została przetransportowana do szpitala. Trzeci uczestnik zdarzenia - 17-latek - poniósł śmierć na miejscu.
Wypadek pod Ostrzeszowem. Pasażer nagrywał film
Pikanterii całej sytuacji dodaje fakt, że w sieci pojawił się materiał wideo nagrywany przez jednego z pasażerów. Słychać na nim głosy młodych ludzi i widać prędkościomierz, którego wskazówka dogania liczbę 220. 220 w nocy, na zwykłej drodze krajowej, nawet nie autostradzie. Film kończy się w momencie, gdy kierująca BMW zaczyna wjeżdżać w lewy łuk i wyraźnie słychać jak pasażer mówi "wolniej, wolniej, wolniej". Niestety, było za późno.
Po udzieleniu pomocy poszkodowanym i ugaszeniu pożaru, sprawą zajęła się policja i prokuratura. Śledczy wykonali analizę miejsca zdarzenia i będą badali przyczynę tego tragicznego wypadku. Kolejnego w ostatnim czasie wypadku, którego przyczyną zdaje się być brawura i brak wyobraźni kierującego.