Nazywają go "zakrętem idiotów". Dlaczego? Wystarczy spojrzeć na film
Oprac.: Paweł Rygas
Na polskich drogach roi się od miejsc, które w żargonie autochtonów dorobiły się własnych nazw zwyczajowych. Mowa o wszelkiej maści "betonkach" czy zakrętach, które najczęściej okraszane są wymownymi zaimkami.
Tak oto, w okolicach Szklarskiej Poręby podwiedzić można słynny "zakręt śmierci", a w okolicach Rudy Śląskiej - "zakręt mistrzów".
"Zakręt idiotów"? To - niestety - trafne określenie
W przypadku Szklarskiej Poręby zakręt zawdzięcza swoją nazwę tragicznym wypadkom, do jakich dochodziło w tym miejscu (część tzw. "drogi sudeckiej") w latach trzydziestych ubiegłego wieku, gdy tereny Dolnego Śląska należały do Rzeszy Niemieckiej.
"Zakręt Mistrzów" w okolicach Rudy Śląskiej ma nieco inną "etymologię". Nazwa wywodzi się raczej od ironicznej próby podsumowania umiejętności kierowców, którzy notorycznie - często w niezwykle widowiskowy sposób - rozbijali na nim swoje samochody w czasie opadów.
Swojego - słynnego w całym kraju - zakrętu dorobiła się też Bielsko-Biała. Chodzi o fragment bielskiej obwodnicy, przebiegający w ciągu drogi ekspresowej S1. Bielski zakręt określany jest wśród lokalnych mieszkańców mianem - uwaga - "zakrętu idiotów". Dlaczego? Zobaczcie sami: