Najpierw stracił prawo jazdy, potem spowodował kolizję: 6500 zł mandatów

W miniony weekend policjanci z Kołobrzegu dwukrotnie zatrzymywali 24-latka, który już przy pierwszym spotkaniu z funkcjonariuszami stracił prawo jazdy za prędkość. W ciągu jednej doby kierowca Forda Ka otrzymał dwa mandaty na kwotę 6500 zł.

Do pierwszego zatrzymania młodego kierowcy doszło w piątek 18 lutego około 18:30. Powodem interwencji policjantów "drogówki" było przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym. Za jazdę z prędkością 103 km/h 24-latek otrzymał mandat w wysokości 1500 zł oraz 10 punktów karnych.

Do tego kołobrzescy policjanci zatrzymali prowadzącemu uprawnienia na okres 3 miesięcy. Po zakończeniu kontroli i wystawieniu pokwitowania za zatrzymane prawo jazdy mężczyzna mógł jeszcze przez 24 godziny prowadzić legalnie swój pojazd.

Na szczęście pokwitowanie było jeszcze ważne...

Nie minęła doba, kiedy funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o kolizji, do której doszło na jednym z miejskich parkingów. Na miejscu okazało się, że to ten sam kierowca Forda Ka stracił panowanie nad samochodem i uszkodził słup oświetleniowy.

Reklama

W drugim przypadku mężczyzna za spowodowanie zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym i kolizję otrzymał mandat w wysokości 5000 złotych oraz następne 6 punktów.

Na szczęście dla 24-latka wjechał on w słup, kiedy jeszcze miał ważne pokwitowanie pozwalające na jazdę autem. W innym przypadku mężczyźnie groziłyby poważne konsekwencje prawne.

***


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: mandat karny | Ford Ka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy