Kto terroryzuje drogi zielonym Lamborghini? Policja ustaliła kierowcę

Na początku lipca do policji wpłynęło nagranie przedstawiające zielone Lamborghini, które swoim zachowaniem stwarzało poważne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Teraz pojawiły się informacje dotyczące tego, kim jest kierujący Huracanem.

Policja ustaliła tożsamość kierowcy zielonego Lamborghini.
Policja ustaliła tożsamość kierowcy zielonego Lamborghini.Mateusz Kotowicz/REPORTER/ East News/ Policja Opolska 

Kierowca Lamborghini wyprzedzał pasem awaryjnym

Na początku lipca na skrzynkę mailową opolskiej policji trafiło nagranie z wideorejestratora samochodowego zamontowanego w aucie poruszającym się autostradą A4.

Na udostępnionym przez funkcjonariuszy nagraniu można zobaczyć, że ruch jest dość duży, więc samochody na lewym pasie jadą nieznacznie szybciej niż na prawym. Dodatkowo warto zwrócić uwagę, że pojazdy dojeżdżają do znaku z ograniczeniem prędkości do 110 km/h. Nagle w kadrze pojawia się zielone Lamborghini Huracan mknące pasem awaryjnym.

Pędził Lamborghini po pasie awaryjnymPolicja

Ustaleniem tożsamości kierowcy zajęli się wówczas funkcjonariusze policji z Brzegu. Prosili oni o wszelkie informacje, które pomogą w ustaleniu, kto siedział za kierownicą Huracana. W końcu policjanci podzielili się informacjami dotyczącymi tego, kim jest kierujący zielonym Lamborghini.

Kim jest kierowca zielonego Lamborghini?

Z informacji, które przedstawiła w rozmowie z TVN 24 st. asp. Patrycja Kaszuba z komendy powiatowej w Brzegu, wynika, że za kierownicą Huracana siedział 28-latek z województwa śląskiego. Zdaniem policjantki śledczy nie wykluczają scenariusza zakładającego, że kierowca Lamoborghini odpowiedzialny jest również za inne wykroczenia.

Zielone Lamborghini było "bohaterem" kilku nagrań

Warto przypomnieć, że zielone Lamborghini pojawiło się w ostatnich miesiącach na kilku nagraniach. W udostępnionym jakiś czas temu w mediach społecznościowych filmie możemy zobaczyć trzy różne sytuacje z zielonym Huracanem w roli głównej. Warto dodać, że ich kolejność jest odwrotna do chronologicznej. Pierwsza sytuacja na filmie jest najnowsza, ostatnia zaś najstarsza.

Pierwsze z nagrań przedstawia kierowcę Huracana, który wyprzedza jadący prawym pasem autobus i, wciąż znajdując się na lewym pasie, dojeżdża do ciężarówki oraz wyprzedzającego ją auta. Następnie zielone Lamborghini zjeżdża na pas awaryjny i wyprzedza oba pojazdy zostawiając za sobą tumany kurzu. Później przejeżdża pomiędzy dwoma autami na lewy pas i znika z pola widzenia.

W kolejnej sytuacji można zobaczyć spowolnienie ruchu wynikające z prac remontowych prowadzonych na odcinku drogi. Kierowca zielonego Huracana najwidoczniej nie zamierza jednak "tracić czasu" na powolną jazdę i przejeżdża pasem awaryjnym obok innych aut. Trzecie nagranie dotyczy dokładnie tej sytuacji, która na początku lipca została zgłoszona na policję.

Jaka kara grozi kierowcy Lamborghini?

W rozmowie z wyżej wymienioną redakcją policjantka stwierdziła, że w tym przypadku istnieje możliwość ukarania mandatem w wysokości do 6 tys. złotych. Policjantka zaznaczyła jednak, że w przypadku gdy zdobyty materiał dowodowy będzie "na tyle obciążający, że nie może się to skończyć mandatem" sprawa trafi do sądu. Ten może ukarać kierowcę grzywną sięgającą nawet do 30 tys. złotych.

Kongres Nowej Mobilności 2023INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas