​Koszmarne zdarzenie w Tychach. 10-latek wbiegł prosto pod autobus

Nie dalej jak wczoraj informowaliśmy o interwencji Rzecznika Praw Obywatelskich, który proponuje daleko idące zmiany w Prawie o ruchu drogowym.

Chodzi o to, by pieszy zyskiwał pierwszeństwo przed pojazdem nie tylko wtedy, gdy już znajdzie się na przejściu, ale również w momencie zbliżania się do niego lub oczekiwania na możliwość przekroczenia jezdni. Bo wbrew obiegowej opinii, pieszy póki co,  w takim przypadku pierwszeństwa nie ma. Chociaż nie mamy wątpliwości, co do słusznych intencji RPO w sprawie uporządkowania sytuacji prawnej, proponowane zmiany nie do końca nas przekonują. W praktyce oznaczać będą bowiem "sztuczną" poprawę bezpieczeństwa niechronionych uczestników ruchu drogowego. Po ewentualnej zmianie prawa całość winy za wypadki na przejściach dla pieszych spadnie na zmotoryzowanych. Policja przestanie kwalifikować część z nich jako tzw. "wtargnięcie" na jezdnię, które nie pozostawia kierowcy absolutnie żadnych szans na reakcję.

Reklama

Jeśli doliczyć do tego brak znajomości przepisów wśród pieszych i fakt, że często poruszają się oni w "w swoim świecie" (np. słuchając głośnej muzyki czy izolując się od bodźców kapturami), tego typu wypadki mogą stać się najprostszym sposobem, by bogu ducha winny obywatel wciągnięty został w tryby polskiego systemu penitencjarnego. Przypominamy, że za spowodowanie wypadku grozi odpowiedzialność karna!

Na słuszność naszych obaw nie musieliśmy, niestety, długo czekać. Poniżej prezentujemy nagranie z wypadku, jaki wydarzył się w Tychach. Ze względu na jego drastyczny charakter Tyskie Linie Trolejbusowe, które opublikowały wideo, zamieściły jedynie krótki fragment filmu z przedniej kamery autobusu.  Jak czytamy w komunikacie wystosowanym przez TLT  - całe nagranie zostało przekazane policji, która "wyjaśnia okoliczności zdarzenia".

Do zdarzenia doszło wczoraj, około godziny 16.25, na ulicy Edukacji. 52-letni kierujący trolejbusem potrącił 10-latka na oznakowanym przejściu dla pieszych. 10-latek z obrażeniami ciała trafił do szpitala.

Stróże prawa przebadali na alkomacie kierowcę trolejbusu. Mężczyzna był trzeźwy. Policjanci wyjaśniają teraz szczegółowe okoliczności tego wypadku.

 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy