Kłopoty na budowie drogi S19. Będzie opóźnienie
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Białymstoku unieważniła w środę przetarg na pierwszy odcinek S19 w regionie na odcinku Dobrzyniewo-Białystok Zachód. Firmy, które zgłosiły się do przetargu zaproponowały ceny wyższe niż wartość tego zamówienia.
"Powodem (unieważnienia-PAP) są zbyt wysokie ceny ofert, z których najniższa przekraczała o ponad 40 procent kwotę zamawiającego" - podała w komunikacie GDDKiA. Ponowny przetarg ma być ogłoszony na przełomie maja i czerwca.
Do przetargu na projekt i budowę ponad 5-km odcinka Dobrzyniewo-Białystok Zachód zgłosiło się siedem firm. Oferty otwarto 12 kwietnia. GDDKiA podało, że firmy zaproponowały od 326,4 mln zł do 399,8 mln zł podczas gdy na tę inwestycję GDDKiA przeznacza kwotę 230 mln zł. Najtańszą ofertę złożyło konsorcjum firm PORR i Unibep, najdroższą Mostostal Warszawa.
Drogowcy oceniają, że na wyceny ofert złożonych w przetargu mogła wpłynąć - jak to określono - "niepewność przedsiębiorców, co do skutków gospodarczych epidemii koronawirusa w Polsce". Dodano, że wartość zamówienia - kwotę 230 mln zł na to zadanie - GDDKiA oceniła na podstawie średnich cen oferowanych za budowę 1 km drogi ekspresowej w innych przetargach w Polsce. Oceniono, że ceny zaproponowane przez firmy w unieważnionym postępowaniu są "przeszacowane" i "nie do przyjęcia".
"Razem z branżą mamy jeden cel - nie zatrzymywać się. W obecnej sytuacji to niezwykle ważne nie tylko dla firm budujących drogi, ale dla całej gospodarki. Z naszej strony deklaracja jest jednoznaczna - nie rezygnujemy z nowych przetargów. Będziemy ogłaszać i realizować portfel zamówień, który wcześniej zaplanowaliśmy" - podała w komunikacie GDDKiA.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała, że w nowym przetargu rozważany jest inny zakres rzeczowy zamówienia. "Rozważana jest możliwość rozszerzenia zakresu rzeczowego, niż ten w unieważnionym przetargu (5,38 km +eski+ i jeden węzeł)" - podano w komunikacie.(