Jechał dostawczakiem. Miał niezwykłe czeskie prawo jazdy

Inspektorzy WITD z Katowic, na drodze nr 1 w Tychach zatrzymali do kontroli samochód dostawczy, którym polski przedsiębiorca wykonywał przewóz mebli do klienta.

Kierujący okazał inspektorom dokumenty, w tym między innymi czeskie prawo jazdy, które już na pierwszy rzut oka wyglądało nietypowo.

Inspektorzy, którzy na co dzień kontrolują wielu zagranicznych kierowców, doskonale znają druki wydawane w innych krajach i bezbłędnie potrafią oceniać ich wiarygodność. Tak też było i tym razem - okazane czeskie prawo jazdy różniło się od oryginału nie tylko kolorem, ale także brakiem wypukłości druku oraz wagą i giętkością.

Podczas kontroli okazało się, że kierujący nie posiada i nigdy nie posiadał polskiego krajowego prawa jazdy, a dokument, który okazał inspektorom, to atrapa czeskiego dokumentu, kupiona jako gadżet czy też  karta kolekcjonerska.

Reklama

Kierowca już wcześniej został ukarany za prowadzenie pojazdu pomimo braku uprawnień. Podjął zatem słuszną inicjatywę zdobycia uprawnień, szkoda że zamiast zapisać się na kurs i zdać egzamin, wybrał drogę przestępstwa, za które teraz trafi przed oblicze prokuratora...

Za jazdę bez uprawnień kierowca został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł oraz zakazem prowadzenia pojazdu.

ITD/Interia.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy