Jak często Polacy korzystają z holowania?

Współczesne samochody to bardzo skomplikowane urządzenia. Bez fachowej wiedzy i specjalistycznego sprzętu ich naprawy "we własnym zakresie" stają się praktycznie niemożliwe.

Z tego względu coraz większa liczba kierowców przy wyborze ubezpieczyciela zwraca uwagę na oferowane pakiety assistance. W przypadku awarii pojazdu w trasie pomoc szwagra czy kolegi z pracy na niewiele się już zdaje...

Ciekawe dane dotyczące assistance w Polsce opublikował zakład ubezpieczeń Compensa, który w sierpniu ubiegłego roku uruchomił własne "usługi pomocowe".

Najpopularniejszą usługą związaną z assistance jest bez wątpienia holowanie. W niespełna pół roku niesprawne samochody pokonały na należących do ubezpieczyciela lawetach dystans ponad 149 tys. km. Firma zorganizowała około 4,2 tys. holowań, co oznacza, że średni dystans pokonywany przez niesprawne auto na lawecie wynosi 35 km. Na szczęście, wiele usterek udaje się usunąć na miejscu, bez konieczności transportowania pojazdu do warsztatu. W ten sposób kończy się nieco ponad 30 proc. interwencji.

Reklama

By sprostać oczekiwaniom nabywców ubezpieczyciele wprowadzają coraz to nowsze usługi tego typu. Standardem jest działalność całodobowych centrów pomocy, w których zgłasza się problemy z autem. Na rynku zaczynają się jednak pojawiać nowoczesne rozwiązania oparte na dostępie do internetu, które do tej pory stosowane były przez firmy z innych branż (np. kurierskie czy korporacje taksówkarskie).

Należy do nich np. możliwości śledzenia za pomocą GPS-u i urządzeń mobilnych bieżącej lokalizacji pomocy drogowej. W przypadku Compensy, po zgłoszeniu problemu z samochodem, klient otrzymuje SMS-a z odnośnikiem do mapy i dzięki geolokalizacji wie, jaką trasą i kiedy dokładnie dotrze do niego pomoc drogowa.

Co ciekawe, chociaż w powszechnej opinii samochody poruszające się po polskich drogach nie grzeszą kondycją techniczną, wypadki spowodowane "niesprawnością techniczną pojazdu" to rzadkość. Jeśli wierzyć policyjnym raportom w 2015 roku (dane za zeszły rok nie są jeszcze dostępne) usterki techniczne pojazdów były przyczyną 41 wypadków drogowych, w których śmierć poniosło 10 osób, a 41 osób odniosło obrażenia.

Dla porównania z powodu wbiegających na drogę zwierząt lub obiektów leżących na jezdni doszło do 345 wypadków, w których zgięło 15 osób, a 421 zostało rannych.

W tym miejscu warto przypomnieć, że cały 2015 rok zamknął się w Polsce liczbą 32 967 wypadków i 362 265 kolizji. W sumie na polskich drogach zginęło wówczas 2 938 osób a 39 778 odniosło obrażenia.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy