GDDKiA kontra Chińczycy. Walka o ustalenie"rachunku krzywd"
Jest bardzo prawdopodobne, że wkrótce może dojść do porozumienia między Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad a chińską firmą COVEC, budującą autostradę A2 na Euro 2012.
W ubiegłym tygodniu zawieszono postępowanie sądowe, dotyczące karnych odsetek za zerwanie przez COVEC kontraktu na budowę trasy - ustalił reporter RMF FM Grzegorz Kwolek. Do sądu trafił też drugi wniosek - o odroczenie rozprawy dotyczącej odsetek od 130 milionów złotych. Chodzi o już wypłacone gwarancje bankowe.
Teraz obie strony walczą o ustalenie "rachunku krzywd". GDDKiA miała za - jej zdaniem bezprawne zerwanie kontaktu - zażądać od firmy COVEC ponad pół miliarda złotych karnych odsetek. Chińczycy uważają, że zeszli z placu budowy zgodnie z prawem i złożyli pozew o blisko 130 milionów złotych. Teraz te rachunki mają trafić "na półkę".
Pojawiają się za to nowe wyliczenia. Chodzi o ponad 450 milionów złotych, które Chińczycy twierdzą, że już wydali: na prace własne oraz opłaconych przez nich podwykonawców.
Chińczycy twierdzą, że musieli zbudować ponad siedem procent dodatkowych dróg transportowych, ponad siedem procent więcej mostów i przęseł. Poza tym odbudować ponad trzysta procent więcej rowów melioracyjnych niż było w polskich planach. Do tej pory GDAKA zapłaciła Chińczykom 147 milionów złotych. Według nieoficjalnych informacji, COVEC jest gotów zapłacić jeszcze około 70 milionów złotych pod warunkiem polubownego załatwienia sprawy.
W 2009 roku konsorcjum COVEC wygrało przetarg na budowę dwóch odcinków autostrady A2 między Łodzią i Warszawą za 1,3 mld złotych. GDDKiA oceniała, że budowa powinna kosztować o połowę więcej. W maju 2011 roku chińska firma przestała płacić podwykonawcom i zażądała renegocjacji kontraktu.