Czy policja może mierzyć prędkość na mrozie?

​Mimo ataku zimy i trudnych warunków drogowych policjanci nie rezygnują z pomiarów prędkości. Czy jednak mierniki dobrze sprawują się w niskich temperaturach?

Jeszcze kilka lat temu w temperaturach poniżej -20 stopni Celsjusza policjanci stawali się bezradni, a to za sprawą dominujących w policji radarów Iskra i Rapid, które miały homologację do pracy w temperaturach od -20 do +50 stopni.

Dziś jednak tych urządzeń w policji praktycznie nie ma. Zostały zastąpione przed urządzenia laserowe. I... tu pojawiają się nowe kontrowersje. W przypadku nowoczesnych urządzeń LTI 20/20 Trucam polskie zatwierdzenie typu dokonane przez Główny Urząd Miar, dopuszcza dokonywanie pomiarów z odległości do 1200 metrów i w temperaturach od -30 do +60 stopni Celsjusza. 

Reklama

Niestety, nie wiadomo, skąd wzięły się takie liczby, bo specyfikacja producenta mówi, o wykonywaniu zdjęcia (którym poparty jest pomiar) z odległości 100 m i pracy urządzenia w zakresie temperatur od... -10 do +60 stopni Celsjusza!

Tyle tylko, że do polskiego sądu, ważne będą dokumenty wydane przez GUM.

Również w przypadku powszechnie używanych mierników LTI 20/20 Ultralyte polska homologacja mówi o temperaturze pracy od -30 stopni Celsjusza.

Temperatura powietrza nie ma znaczenia dla pomiarów dokonywanych nieoznakowanymi radiowozami. Zamontowane w nich urządzenia nie wysyłają bowiem żadnych fal, a mierzą i rejestrują prędkość radiowozu na danym odcinku drogi (aby pomiar był prawidłowy policjant musi utrzymywać stałą odległość od kontrolowanego pojazdu). 

W ich przypadku kierowcy mogą jedynie liczyć na to, że mróz pokona twardy dysk, na którym zapisywany jest przebieg zdarzenia. Większość urządzeń wyposażona jest jednak w specjalne grzałki, co sprawia, że mogą pracować w temperaturach do - 25 stopni Celsjusza.

W zimie przed kierowcami przyłapanymi przez załogę radiowozu z wideorejestratorem otwiera się jednak pewna furtka. By urządzenie działało prawidłowo, samochód musi mieć ogumienie w takim samym rozmiarze, co w czasie ostatniej homologacji. Jeśli więc, na zimę, w radiowozie założono np. opony o wyższym profilu, prosząc w sądzie o powołanie biegłego z zakresu pomiaru prędkości, podważymy prawidłowość kontroli.

Nie myślmy również, że ujemne temperatury chronią nas przed fotoradarami zamontowanymi w przydrożnych masztach. Większość z nich wyposażonych jest w ogrzewanie i system wentylacji, co oznacza, że urządzenia pomiarowe pozostają sprawne do temperatury -30 stopni Celsjusza.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy