Czy kierowcy "anglików" powodują dużo wypadków?

Od 29 maja 2015 roku w Polsce można rejestrować samochody z kierownicą po prawej stronie. Zmianę przepisów wymusiła na polskich urzędach Unia Europejska.

Mimo zachęcających cen samochodów, Polacy wciąż niechętnie spoglądają w stronę "anglików". Dzieje się tak głównie za sprawą zaporowych stawek polis obowiązkowego ubezpieczenia OC. W skrajnych przypadkach OC za auto z kierownicą po prawej stronie może być nawet dwukrotnie wyższe niż w przypadku samochodu fabrycznie dostosowanego do ruchu prawostronnego. Najczęściej różnica wynosi jednak między 30 proc. a 50 proc. Czy polityka firm ubezpieczeniowych znajduje odzwierciedlenie w statystykach wypadków drogowych?

Jak donosi "Rzeczpospolita", w odpowiedzi na rozterki kilku posłów, wiceminister spraw wewnętrznych - Jarosław Zieliński - ujawnił ostatnio dane dotyczące bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Z opracowanych przez Komendę Główną Policji statystyk wynika, że kierowcy tzw. "anglików" zaskakująco dobrze radzą sobie prowadząc swoje auta po "właściwej" stronie jezdni.

Reklama

Z przedstawionych przez Zielińskiego danych wynika, że w całym 2016 roku na polskich drogach doszło do zaledwie 36 wypadków z udziałem zarejestrowanych w kraju aut osobowych z kierownicą po prawej stronie. W zeszłym roku było ich jeszcze mniej, bo tylko 31. Zginęło w nich pięć osób, a kolejnych 47 zostało rannych.

W tym miejscu warto przypomnieć, że rok 2017 zamknął się na polskich drogach ogólną liczbą 32 760 wypadków, które kosztowały życie 2831 osób i spowodowały obrażenia u 39 466! Patrząc przez taki pryzmat dojdziemy do wniosku, że mowa o kropli w oceanie!

Najnowsza statystyka - obejmująca okres od 1 stycznia do 9 sierpnia - mówi o 14 wypadkach z udziałem tzw. "anglików", których bilans to 3 ofiary śmiertelne i 22 rannych.

Co więcej - cytowane dane dotyczą wypadków "z udziałem", a nie tych spowodowanych przez kierowców samochodów z kierownicą po prawej stronie. Uściślając statystyki - w zeszłym roku kierowcy "anglików" spowodowali w Polsce 20 wypadków (3 ofiary śmiertelne i 20 rannych). Statystyka za bieżący rok (do sierpnia) mówi o 8 wypadkach, trzech ofiarach śmiertelnych i 30 rannych!

Przedstawione przez wiceministra Zielińskiego informacje nie dają jeszcze pełnego obrazu sytuacji na polskich drogach. Minister nie wspomina bowiem o danych z Centralnej Ewidencji Pojazdów, które pozwoliłyby zestawić liczbę wypadków z liczbą zarejestrowanych w Polsce "anglików". Nie ulega jednak wątpliwości, że wieszczona przez część ekspertów drogowa apokalipsa, przynajmniej jak na razie, trzyma się od nas z daleka.

PR


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy