Chciał się popisać przed kolegami. W efekcie stracił prawo jazdy

Od maja obowiązują nowe przepisy, na podstawie których policjanci zatrzymują prawo jazdy kierowcom, którzy w terenie zabudowanym przekroczyli prędkość o ponad 50 km/h.

Co prawda, rzecznik prawo obywatelskich zaskarżył te przepisy do Trybunału Konstytucyjnego, ale sam trybunał ma teraz ważniejsze sprawy na głowie, więc przepisy zbyt szybko się nie zmienią.

Nic więc dziwnego, że kolejni kierowcy tracą prawa jazdy na trzy miesiące. Ostatnio swoimi sukcesami pochwalili się policjanci z Bydgoszczy.

Pierwszy kierowca wpadł w nocy na ulicy Fordońskiej. Wówczas policjanci zauważyli Forda Focusa, pędzącego w kierunku Fordonu. Jadąc za nim, zaczęli mierzyć mu prędkość. Na wysokości ulicy Kaliskiego miał na liczniku 172km/h, gdzie w tamtym miejscu obowiązywało ograniczenie prędkości do 60 km/h. Samochód został zatrzymany. Oprócz młodego kierowcy w pojeździe było jeszcze dwóch pasażerów. Jak się okazało, 21-latek chciał się przed nimi popisać.

Reklama

Funkcjonariusze zatrzymali mu prawo jazdy i poinformowali go, że za popełnione wykroczenie skierują wniosek o ukaranie do sądu.

Kolejny bydgoszczanin wpadł, gdy jadąc ulicą Jana Pawła II w terenie zabudowanym przekroczył dopuszczalna prędkość o 75 km/h (125/50 km/h). Również jemu policjanci zatrzymali prawo jazdy, ponadto nałożyli mandat karny w wysokości 500 złotych i 10 punktów karnych.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: pirat drogowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy