15 kolizji w niespełna rok. Oto "osiągnięcia" SOP-u

W czwartek pod Oświęcimiem doszło do kolizji kolumny rządowej i samochodu cywilnego. W jednym z samochodów była Beata Szydło.

Jak doszło do zderzenia? Prowadzony przez 77-letniego kierowcę peugeot zatrzymał się przed przejściem, żeby przepuścić matkę z wózkiem. Co było dalej?

- Przez przejście przechodził pieszy i ten samochód zahamował, kolejne dwa również, ale niestety nie udało się zahamować na tyle, żeby się nie zderzyć. Doszło do zderzenia, trzy samochody są uszkodzone - wyjaśnia podinspektor Aleksandra Nowara ze śląskiej policji.

Podinspektor Nowara zastosowała niezwykły łamaniec językowy. Normalny komunikat policji w takiej sytuacji brzmiałby następująco: Kierowca Audi Q7 nie zachował szczególnej ostrożności, zbliżając się do przejścia dla pieszych, nie obserwował należycie obszaru przed pojazdem i nie zachował bezpiecznej odległości od poprzedzającego pojazdu, przez co uderzył w tył BMW serii 7.

Reklama

Nie wiemy w tym momencie, czy BMW z Beatą Szydło zdołało zatrzymać się za peugeotem i zostało na ten samochód wepchnięte przez Audi Q7 czy też doszło do kolizji, a następnie na BMW najechało Q7. Nie ulega jednak wątpliwości, że sprawcą kolizji jest jeden lub dwóch kierowców SOP. Szczególnie, że trudno spodziewać się brawurowej jazdy i gwałtownego hamowania w wykonaniu 77-letniego kierowcy peugeota.

Tylko pierwszej połowie tego roku (od lutego do końca czerwca) pojazdy Służby Ochrony Państwa brały udział aż w czternastu wypadkach i kolizjach. Siedem z tych zdarzeń zostało spowodowanych przez funkcjonariuszy SOP, sześć przez innych uczestników dróg.

Takie informacje podało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Była to odpowiedź na interpelację posłanki PO Izabeli Leszczyny. Podano wówczas także, że od lutego z SOP odeszło ośmiu pracowników formacji.

Przypomnijmy, że w na początku października doszło do potrącenia (na szczęście niegroźnego) dziecka przez radiowóz z kolumny Andrzeja Dudy. W tym wypadku pojazdy SOP nie były w zdarzenie bezpośrednio zaangażowane. Natomiast kolizja w Imielinie jest 15. takim zdarzeniem w tym roku i ósmym spowodowanym przez kierowców SOP.

SOP to Służba Ochrony Państwa, nowa formacja, która powstała w miejsce rozwiązanego Biura Ochrony Państwa. BOR został rozwiązany przez rząd PiS po serii bardzo spektakularnych zdarzeń: pęknięciu opony skutkującym wyrzuceniem z autostrady samochodu z Andrzejem Dudą, karambolu kolumny z Antonim Macierewiczem i poważnego wypadku w Oświęcimu, w którym opancerzone Audi z ówczesną premier Beatą Szydło uderzyło w Fiata Seicento, a następnie w drzewo. W tym wypadku ranny został funkcjonariusz BOR i sama premier.

Eksperci wskazują, że w tym ostatnim wypadku kardynalne błędy popełniły służby (m.in. utrzymując zbyt duże odstępy między samochodami), natomiast SOP skarży kierowcę Seicento, który nie przyznał się do winy. Rozprawa sądowa dopiero się zaczyna.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama