Jazda na suwak obowiązkowa. Czy wiesz co to znaczy?
Posłowie przegłosowali uchwałę dotyczącą zmian w Prawie o ruchu drogowym. Jedna z nich dotyczy obowiązkowej jazdy na suwak czy jak kto woli, na zamek błyskawiczny, przepisy te wejdą w życie 5 grudnia. Sam postulowałem już 2 lata temu, aby taki zapis wprowadzić w polskim kodeksie drogowym, a zatem cieszę się bardzo, że Ministerstwo Infrastruktury podjęło tę inicjatywę. Szkoda tylko, że poza ogólną informacją o nowym przepisie nikt nie wytłumaczył kierowcom, jak w praktyce należy stosować ten sposób jazdy.
Media skwapliwie opublikowały informację o wprowadzanych zmianach i na tym się skończyło. W dodatku posłużono się rysunkiem opublikowanym przez ministerstwo, który to rysunek (zamieszczam go na końcu) zawiera poważny błąd. Żaden dziennikarz nawet tego błędu nie zauważył...
Oczywiście warto mieć świadomość, że samo wprowadzenie przepisu niewiele zmieni, zwłaszcza jeśli nie będzie on egzekwowany.
Popatrzcie na filmik:
Kierująca białym samochodem złośliwie podjeżdża do przodu, aby uniemożliwić jadącemu obok zmianę pasa ruchu. Zawziętość i złośliwość godna lepszej sprawy. Czy po kimś takim należy się spodziewać, że będzie stosował reguły jazdy na suwak?
Spójrzcie jeszcze na tego taksówkarza:
Czy ten agresywny "szeryf" ze szmatą w ręku będzie respektował wdrażane właśnie przepisy?
Poddaję to pod rozwagę, bo autorom prawa często wydaje się, że wystarczy wprowadzić nowy przepis i już na drogach będzie bezpiecznie i wspaniale. O wiele łatwiej jest zmienić prawo niż mentalność ludzi. Nowy przepis tylko wtedy będzie coś wart, jeśli za jego nieprzestrzeganie sprawcy wykroczeń zostaną dotkliwie ukarani. Inaczej się nie da, w przeciwnym razie pozostanie kolejnym martwym artykułem.
Załóżmy jednak, że nie wszyscy kierowcy mają taką mentalność, jak ci pokazani w filmach. Z pewnością są tacy, którzy rozumieją, że na drogach trzeba wzajemnie sobie pomagać i ułatwiać jazdę. Dla nich właśnie napisałem ten tekst.
Jak brzmią nowe przepisy?
Art. 22 ust. 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym otrzymuje brzmienie:
"Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, z wyjątkiem ust. 4a i 4b, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas ruchu z prawej strony."
Po ust. 4 dodano ust. 4a i 4b:
"4a. W warunkach znacznego zmniejszenia prędkości na jezdni z więcej niż jednym pasem ruchu w tym samym kierunku jazdy, w przypadku gdy nie istnieje możliwość kontynuacji jazdy pasem ruchu z powodu wystąpienia przeszkody na tym pasie ruchu lub jego zanikania, kierujący pojazdem poruszający się sąsiednim pasem ruchu jest obowiązany, bezpośrednio przed miejscem wystąpienia przeszkody lub miejscem zanikania pasa ruchu, umożliwić jednemu pojazdowi lub jednemu zespołowi pojazdów, znajdującym się na takim pasie ruchu zmianę tego pasa ruchu na sąsiedni, którym istnieje możliwość kontynuacji jazdy.
4b. W warunkach znacznego zmniejszenia prędkości na jezdni z więcej niż dwoma pasami ruchu w tym samym kierunku jazdy, w przypadku gdy nie istnieje możliwość kontynuacji jazdy dwoma pasami ruchu z powodu przeszkód na tych pasach ruchu lub ich zanikania, jeżeli pomiędzy tymi pasami ruchu znajduje się jeden pas ruchu, którym istnieje możliwość kontynuacji jazdy, kierujący pojazdem poruszający się tym pasem ruchu jest obowiązany, bezpośrednio przed miejscem wystąpienia przeszkody lub miejscem zanikania pasów ruchu, umożliwić zmianę pasa ruchu jednemu pojazdowi lub jednemu zespołowi pojazdów z prawej strony, a następnie jednemu pojazdowi lub jednemu zespołowi pojazdów z lewej strony."
Zwracam uwagę, że w nowym przepisach jest mowa o "obowiązku umożliwienia zmiany pasa ruchu", a nie o pierwszeństwie pojazdu opuszczającego pas. Z prawnego punktu widzenia ma to jednak trochę inną wymowę, bo w razie kolizji nie będzie można powiedzieć o "nieustąpieniu pierwszeństwa".
Wiadomo jednak, że dla wielu ludzi czytanie przepisów prawa, a tym bardziej ich prawidłowe rozumienie jest bardzo trudne. Przełóżmy zatem suche artykuły na drogową praktykę.
Jazda na suwak i dwa pasy ruchu
Oto pierwsza sytuacja - jednia o dwóch pasach ruchu dla tego samego kierunku i zwężenie:
Jeden z pasów ruchu, a w tym przypadku konkretnie lewy pas kończy się, zanika. W takich miejscach bardzo często tworzą się korki. Jak stosujemy tutaj obowiązującą zasadę jazdy na suwak?
Kierowca czerwonego samochodu ma obowiązek umożliwić zmianę pasa ruchu granatowemu autu, które znajduje się bezpośrednio przed zwężeniem jezdni (faza 1). Kierowca czerwonego pojazdu przepuszcza zatem granatowy samochód i jedzie za nim. Co dalej? Teraz z kolei kierowca pomarańczowego samochodu umożliwia zmianę pasa zielonemu autu. I tak dalej... Obowiązuje zasada, że kierujący zajmujący pas ruchu, który nie kończy się (umożliwia dalszą jazdę) umożliwia zmianę pasa tylko jednemu pojazdowi.
A teraz o tym, czego nie wolno robić. Takich zachowań, jak pokazane poniżej, niestety można spodziewać się po wielu polskich kierowcach.
W żadnym razie nie należy próbować wepchnąć się za samochodem, któremu kierowca na sąsiednim pasie umożliwia zmianę pasa (tak jak postępuje kierowca zielonego auta). Powtórzę raz jeszcze: kierowca na drożnym pasie ma obowiązek przepuścić tylko jeden pojazd.
Takie prymitywne cwaniactwo będzie bardzo negatywnie wpływać na pozostałych kierowców. Ja go przepuszczam, a za nim pakuje się jakiś cwaniaczek? O nie! To teraz ja już nikogo nie przepuszczę...
Absolutnie nie wolno jechać na zderzaku poprzedzającego pojazdu, aby nikt nie zdołał zmieścić się i wjechać przede mnie (tak jak postępuje kierowca pomarańczowego auta). Takie zachowania powinny być surowo karane.
Obowiązek umożliwienia zmiany pasa pojazdowi opuszczającemu pas kończący się dotyczy tylko miejsca bezpośrednio przed zwężeniem jezdni. Nie próbujcie zmieniać pasa ruchu wcześniej, bo niepotrzebnie zablokujecie swój pas ruchu. Naczelną zasadą nowych przepisów jest obowiązek dojechania do końca zanikającego pasa ruchu. Dopiero tam możecie oczekiwać, że kierowca na sąsiednim pasie was przepuści.
Absolutnie niedopuszczalne jest "szeryfowanie" czyli jazda po dwóch pasach ruchu i blokowanie lewego pasa, aby inni kierowcy nie mogli dojechać do jego końca. Za takie postępowanie policja powinna karać surowymi mandatami.
Uwaga! Obowiązek umożliwienia zmiany pasa pojazdowi opuszczającemu kończący się pas ruchu dotyczy tylko i wyłącznie sytuacji, kiedy to w miejscu zwężenia doszło do znacznego spowolnienia ruchu. Jeśli ruch odbywa się płynnie i w miejscu zwężenia spotkały się dwa pojazdy tak jak to przedstawia powyższy rysunek, to pierwszeństwo będzie miał samochód czerwony przed granatowym.
Chciałbym dodać, że obowiązek stosowania jazdy na suwak dotyczy nie tylko stałych zwężeń jezdni, ale także wszystkich sytuacji, kiedy z jakiegokolwiek powodu doszło do zablokowania jednego z pasów ruchu. W tym przypadku zwężenie jezdni spowodowane jest wypadkiem drogowym:
Tutaj z kolei mamy roboty drogowe. W takim przypadku też obowiązuje jazda na suwak.
Jazda na suwak i trzy pasy ruchu
A co w sytuacji, kiedy jezdnia ma trzy pasy ruchu i oba skrajne ulegają zwężeniu?
W takim przypadku kierowca jadący drożnym pasem ruchu ma obowiązek umożliwić zmianę pasa dwóm pojazdom: najpierw temu znajdującemu się na prawym pasie, a następnie pojazdowi opuszczającemu lewy pas ruchu:
Kierowca czerwonego samochodu najpierw przepuszcza pomarańczowe auto, a potem granatowe.
Następnie podjeżdża do przodu i teraz z kolei kierowca busa znajdującego się na środkowym pasie przepuszcza najpierw żółte auto z prawej strony, a potem zielone z lewej. I tak dalej...
Szkoda, że ministerstwo nie przewidziało jeszcze innego wariantu zwężenia jezdni o trzech pasach ruchu, kiedy to zablokowane są dwa sąsiednie pasy:
W takiej sytuacji też radzę stosować jazdę na suwak - wystarczy po prostu trochę pomyśleć.
Zasada jazdy na suwak znakomicie poprawia płynność ruchu w miejscach zwężeń, o ile oczywiście wszyscy kierowcy prawidłowo się do niej stosują. Wystarczy jednak, że znajdzie się jeden bezczelny cwaniak albo jakiś niedouczony nieudacznik i wszystko zepsuje.
Bardzo jestem ciekaw, jak nowe przepisy będą realizowane przez naszych kierowców. Ale nie bądźmy takimi pesymistami. Okazuje się, że polscy kierowcy też potrafią myśleć i mają wyobraźnie. Przynajmniej niektórzy:
Czy to jest włączanie się do ruchu?!
Zapewne widzieliście już ten poniższy rysunek pochodzący z materiałów ministerstwa, który radośnie powieliły i opublikowały media.
Przyjrzycie mu się uważnie. Może widzicie jakiś błąd?
Jazda na suwak nie ma nic wspólnego z włączaniem się do ruchu i kto jak kto, ale ministerstwo powinno o tym wiedzieć! Przecież te wszystkie pojazdy są w ruchu, a zatem żaden nie włącza się do ruchu. Publikowanie rysunku z takim napisem nie świadczy zbyt dobrze o profesjonalizmie jego autorów. Gdyby to uczynił jakiś dziennikarz, to machnąłbym na to ręką, bo błędy w mediach są nagminne. Ministerstwo powinno jednak dawać przykład wzorowej interpretacji przepisów, skoro samo je tworzy.
Ale mniejsza o to. Cieszmy się, że w ogóle podjęto się wprowadzenia obowiązku jazdy na suwak. Przyjmijmy, że napis na rysunku umieścił jakiś nadgorliwy grafik, który zapewne ma nawet prawo jazdy, ale o przepisach ruchu nie wie zbyt wiele. Tak jak duża część polskich kierowców. (PK)
Polski kierowca