Znienawidzony wydział, i internet

Horror. Tak, jednym słowem, większość kierowców określa wizytę w znienawidzonym wydziale komunikacji.

Długie kolejki, dziwne godziny pracy i często niewystarczająca liczba urzędników sprawiają, że aby zarejestrować w Polsce samochód trzeba wybłagać u szefa dzień urlopu i uzbroić się w cierpliwość, termos i kanapki...

Dla wszystkich, którzy reagują nerwowo już na samą myśl o wizycie w urzędzie, mamy dobrą wiadomość. Wygląda na to, że cywilizacja dotarła właśnie do organów państwowych.

Już od 1 stycznia - przynajmniej teoretycznie - będzie można zarejestrować samochód przez Internet! Jak donosi "Dziennik Gazeta Prawna" 1 stycznia zacznie obowiązywać nowe rozporządzenie dotyczące rejestracji i oznaczenia pojazdów, w którym określono zasady, na jakich urzędy przyjmować będą wnioski o rejestrację on-line.

Reklama

Aby zarejestrować auto bez wychodzenia z domu będziemy musieli dysponować elektroniczną kopią wszystkich niezbędnych dokumentów. Trzeba więc będzie zeskanować aktualny dowód rejestracyjny, umowę kupna-sprzedaży lub fakturę. Konieczny będzie też skan dowodu dokonania stosownych opłat lub elektroniczne potwierdzenie przelewu.

Wniosek o zarejestrowanie składać będziemy na stronach biuletynu informacji publicznej starostwa, gdzie znaleźć się mają służące do tego celu aplikacje. Znajdziemy tam również informacje dotyczące niezbędnych dokumentów oraz formatów, w jakich należy je przesłać.

Niestety, zanim będziemy mogli skorzystać z tego udogodnienia, trzeba się będzie trochę natrudzić. Jak zaznacza "Dziennik Gazeta Prawna" składany za pomocą Internetu wniosek o rejestrację, będzie musiał być potwierdzony podpisem elektronicznym. Jednak procedura jego uzyskania jest mocno pogmatwana (do jego wydawania uprawnione są w Polsce jedynie trzy firmy), oprócz samego podpisu (który ma formę bankomatowej karty) będziemy też musieli zaopatrzyć się w zestaw do jego używania (czytnik kart, oprogramowanie), który kosztuje około 300 złotych. Korzystanie z podpisu elektronicznego wiąże się też z coroczną opłatą w wysokości 50 proc. opłaty certyfikacyjnej, która - w zależności od poziomu zabezpieczeń - waha się od 40 do 300 zł.

Zostań fanem naszego profilu na Facebooku. Tam można wygrać wiele motoryzacyjnych gadżetów. Wystarczy kliknąć w "lubię to" w poniższej ramce.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: horrory
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy